Hej! Przez "wieki" nie udzielałam się w Internecie i prawdę mówiąc trochę za tym tęskniłam. Od poniedziałku rozpoczęłam dietę i czuję się z tym bardzo dobrze, dzisiejszy pomiar wskazał -1,4 kg mniej. Staram się ćwiczyć teraz znacznie częściej, choć przez dwa ostatnie dni nie miałam na to za bardzo czasu - przygotowywanie się do kolokwium jednak zwyciężyło. Na szczęście zrezygnowanie z treningu się opłaciło i wynik zaliczenia mnie cieszy. Otrzymałam dziś nową listę zakupów, więc pewnie jutro wybiorę się po zaopatrzenie na następny tydzień, a tym czasem zostawiam Was ze zdjęciem mojego brzucha sprzed sześciu miesięcy (obecnie mam oponkę, której chcę się pozbyć). Ważne, by w dążeniu do celu mieć motywację. Nie chcę wyimaginowanych wzorców. Fakt, że kiedyś mogłam udowadnia mi, że i tym razem się to uda. Grunt to dobre podejście, bo o swoją silną wolę się nie boję. Pierwszy, najważniejszy krok i tak już za mną - postawiłam na zmianę i ją wcielam w życie. Dobrej nocy!