Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ze skrajności w skrajność?


Mam nadzieję, że uda mi się uniknąć tej pułapki.
Jak na razie trochę za mało jem... Ale nie miałam nawet kiedy zrobić zakupów, a w lodówce było pusto. Dziś zakupiłam papryki w trzech kolorach, ogórka i sałatę, jutro będzie do pracy ładna sałatka :)

Przed chwilą dosłownie skończyłam radosne podskoki - tym razem na tapecie trening z serii pump-it-up - Beach Body. lubię ich treningi, bo się przy nich nie nudzę i mogę sobie nieco potańczyć :) Jak na razie to był jedyny w moim zasięgu kondycyjnym, ale że dziś poszło mi naprawdę dobrze, to pojutrze wypróbuję jakiś bardziej intensywny. Jutro za to planuję Jillian.

Jestem ciekawa piątkowego ważenia i mierzenia... :)

Miłego wieczora moje drogie!
  • motylek08

    motylek08

    2 sierpnia 2012, 10:41

    też mam problem z tym, że albo za mało jem albo zdecydowanie za dużo.. trzymam kciuki za ważenie ;**

  • marla..singer..

    marla..singer..

    1 sierpnia 2012, 22:06

    Będzie dobrze! :)

  • bonbons1993

    bonbons1993

    1 sierpnia 2012, 19:18

    Trzymam kciuki za piątkowe pomiary ; *