3076 kalorii
I nie skończą się tak szybko. Pierwsza tura gości za mną. Usiłowałam upichcić coś małokalorycznego, jednak to były słabe próby. W rezultacie wmłóciłam przeszło 3000 kalorii. Poważnie boję się stanąć na wagę. Sama wiem, co tam zobaczę. Wolne dni są dla mnie utrapieniem, nie umiem zachować dyscypliny, potem nerwowo próbuję ćwiczyć, żeby odpokutować. Zanim przekroczę tę swoją 40-tkę, pewnie przytyję. Ech Życie - żarcie.
magma007
2 czerwca 2013, 00:49Spełnienia marzeń i dużo zdrowia! Osiągnięcia zamierzonych celów!
buuuuuuka
2 czerwca 2013, 00:35wszystkiego najlepszego :)