Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mierzenie, buty, sens


brzuch 74,      teraz 71

biodra 94,      teraz 92

Szału nie ma. Na ilośc treningów jest raczej kiepsko (2 tygodnie temu mierzyłam się ). Ale to kwestia tego, że wcześniej nie trzymałam na 100% michy. Najważniejsze, że widzę efekty w lustrze. Brzuch jest naprawdę płaski, jeszcze trochę odkryję go z tłuszczu i może zarysik mięsni?! Ha, marzenia ściętej głowy (smiech) Wagi nie znam, bo zepsuła się (szloch)

Zaplanowałam sobie jutrzejszy trening. Będzie wycisk. Zmęczenie po siłowni pozwala mi zapominać o wszystkich głupotach, które w ostatnim czasie zrobiłam. No dobra, może nie zapomnieć, ale przynajmniej tyle o tym nie myśleć... Chyba się zakochałam, co najgorsze - w skończonym palancie... 

A dzisiaj odbieram zamówione air maxy z Black Friday i trampeczki Adidasa :D

Wiem - jest zima, ale na wiosnę będą idealne. 


  • fitnessmania

    fitnessmania

    6 kwietnia 2017, 15:30

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • angelisia69

    angelisia69

    30 listopada 2016, 13:28

    zawsze juz warto kupic i marzyć o wiosnie :P tez zaszalalam na BF i mam kilka rzeczy ;-) Co do pomiarow i tak jest niezle skoro michy nie trzymasz,bo wiesz ze odchudzanie to glownie micha,ale po cwiczeniach cialo wyglada o niebo lepiej ;-) Pozdrawiam