Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Środa


jestem oraz bardziej zalamana, a Mój stosunek do całej tej diety jest już coraz bardziej sceptyczny. Czuje że to wszystko jest nie tak jak powinno być. Poczytałam trochę o zdrowej diecie... o wskaźnikach PMM i CPM , i jestem  przerazona że w pierwszych tygodniach aż tak drastycznie zostały mi odcięte kalorie, czego wynikiem był 3 tyg zastuj w utracie wagi. A teraz moja waga zaczyna rosnąć w górę. Bo organizm się broni, długa historia. . . Zastanawiam się nad porzuceniem tej fanaberii i odpoczynek od diety. A gdy mój metabolizm się zregeneruje wtedy zacząć od nowa poczynania z dietą. Choć nie wiem czy to.nie bedzie juz za pozno. Ponieważ od czerwca zero ruchu gdyż muszę zrobić porządek ze sobą w sferze zdrowotnej i szykuje się na operacje i rehabilitacje... Więc wtedy będę zapewne tyć jak bułeczka. :(

Ps. Zapomniałam dodać że dziś zrobiłam 50min trening po 1,5h zjadłam naszykowalam posiłki na jutro i...... i udało mi się zrobić hybrydy na moich ogryzkach ale motyw świąteczny został zastosowany:)