już opadły mi siły i chęci do tego odchudzania od 6 tyg waga stoi w miejscu pokazując raz 60,2 raz 60,3 w najgorszej sytuaci 60,5kg a DZIŚ!!!!!- moja waga poranna obniżyła się do 59,8 kg być może to 0,5kg ale od ważenia piątkowego minęło tylko dwa dni. Od jutra miałam wskoczyć na kaloryke 1700, bo 1600 od właśnie 6 tyg nie dawało rezultatów i teraz nie wiem co zrobić. Pozostać czy podskoczyć o 100kcal w górę. Moja dieta jest dziwna od samego poczatku bo zamiast zmniejszać dawkę kalorii to ja ją podwyższam haha . Długa historia napisania niżej w pamiętniku- jakby kogoś zainteresowała:P
Fallen95
8 kwietnia 2018, 12:28Pamiętasz?;)
Luisa26
8 kwietnia 2018, 13:37Nie za bardzo, :) wiem że komentowalas moje wpisy:) przypomnisz?
Fallen95
9 kwietnia 2018, 09:46Ty czekałaś na 5 z przodu a ja na 6 :) Wczoraj nam się udało w tym samym dniu :) Ja 69,8 a ty 59,8 ;)
Luisa26
9 kwietnia 2018, 09:58tylko że ja to 59 to tylko miałam przez 1 dzień :) haha a ty ładnie schodzisz z wagi