No to już po szoku, z wczorajsze 5-tki na początku zostało tylko piękne wspomnienie. Dziś już znowu 60,4kg z rana....
Nie mam już siły do tej wagi, ale co zauważyłam, w czwartek zrobiłam trening cardio na uda i pośladki, piątek nic nie zrobiłam, bo nie miałam czasu (zakupy musiałam zrobić, ponieważ pójście w sobotę na zakupy przed niedzielą niehandlową, to było by czasowe kamikaze) :D
Ale za to w sobotę porządki w domu, ciągle w ruchu, w niedziele 30 min trening na pośladki i waga wskoczyła. Czyli morał z tego taki, że trzeba przestać ćwiczyć wtedy waga spada, a jak ćwiczę to waga rośnie.
Waleczne.Serce
9 kwietnia 2018, 17:48Dlaczego ważysz się codziennie? Nie powinnaś tego robić. To, że waga się waha jest normalne, wystarczy, że nieco więcej wypijesz, zjesz. Waż się raz w tygodniu. To lepsza niespodzianka :D
Luisa26
9 kwietnia 2018, 20:00Wiem że tak sie nie robi , ale wiesz , my kobiety... :) chcemy już rezultat
Waleczne.Serce
9 kwietnia 2018, 20:06No ja wiem, wiem. Ja np, zdaje sobie sprawę z tego, że jak stanę na wagę po poprzednim dniu, to może być wyższa i wolę się nie dołować i żyć w przekonaniu, że ciągle mam tyle co moje niedzielne ważenie wskazało ;D
Luisa26
9 kwietnia 2018, 20:49Moje piatkowe ważenie od 6 tyg jest takie samo, więc czekam z utęsknieniem na jakiś spadek wagi
Maratha
9 kwietnia 2018, 09:03Oczywiscie ze jak sie wazysz po cwiczeniach to waga rosnie :) Woda i tyle. Jak cwiczysz regularnie to wachniecia przestaja byc az tak zauwazalne. U mnie mniej wiecej po 2-3 tygodniach przestaje az tak skakac, chyba ze dam sobie extra wycisk.
Luisa26
9 kwietnia 2018, 09:12ważyłam się dziś , czyli 14 godzin po treningu. No ale chyba lepiej być wysportowanym i ważyć trochę więcej niż ważyć mniej a być takim małym ludkiem:):P
Maratha
9 kwietnia 2018, 09:19no ale woda zatrzymuje sie nie od razu - od razu to sie pocisz :P zakwasy tez sa nie od razu robia. Wacniecia wagi masz do 48h po treningu spokojne :)