Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
50-ty dzień:)

Cześć, Adka martwi sie o mnie ;D nie było macdonalda:) ale  dużą przerwę zrobiłam między posiłkami, zrobiłam jak planowałam, bułka i jogurt do picia, zasyciłam głód zanim dotarłam do domu na późny obiad. Trzymam się diety, jest dobrze:) Wczoraj zrobiłam skalpel, chociaż po tak długiej przerwie, nie udało mi się zrobić całego, no ale przynajmniej się zmusiłam do ćwiczeń.:)
Dzisiaj było ważenie, - 1,2 kg jeszcze troszkę i wrócę do wagi sprzed świąt.
Aż mi się wierzyć nie chce że aby schudnąć kilo trzeba się katować przez tydzień a wystarczy tydzień luzu i 2kg więcej od razu
Dziękuje za dobre słowa, powodzenia!
  • nigraja

    nigraja

    11 kwietnia 2013, 08:34

    gratuluje :)