dzisiaj stwierdziłam, że nawet mi nie brakuje słodyczy.. jest dobrze:P tylko, że mam cały czas problem z maminymi obiadami;/ nie moge powiedzieć, że nie jem obiadu a jak zjem to najcześciej mam przekroczoną liczbę kalorii;/ co ja mam zrobić z tym? masakra.. Dzisiaj mialam bardzo fajny trening i jestem zadowolona, że troche wypocilam z siebie tłuszczu:) jeszcze tylko wieczorkiem cwiczenia na brzuszek i prawie weekend;p chcialabym schudnąć żeby udowodnić sobie, że potrafie coś zrobić dobrze i dla swojego dobra...
trzymajcie sie Słoneczka i buziaczki:***