Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tęskniłam.


bez internetu 5 dni. na szczęście uratowały mnie książki, M2TW i wena.

menu:
śniadanie: jogurt naturalny 1,5% tłuszczu z cynamonem i jabłkiem.
drugie śniadanie: koktajl truskawkowy.
obiad: chłodnik z buraczków, bakłażan pieczony.
poko: paczka suszonych jabłek, pomidor.

jeśli chodzi o bakłażana, będzie to mój pierwszy kontakt z tym warzywem. mój premierowy egzemplarz o wadze 400 g kosztował 3,20 zł. przeczytałam, że najlepszy jest grillowany. niestety nie mam możliwości go ugrillować, więc go upiekę. co prawda boję się, że nie trafię z przyprawami.

i niech nie wciskają kitu, że dieta bezmięsna może być tania. jestem na dziesięciodniowej diecie z gazety "Poradnik Domowy" i wałówka na cztery dni kosztowała mnie już 50 zł. a jeszcze przede mną zakupy na sześć kolejnych dni. żałuję, że nie mogę Wam zeskanować paragonów, które wczoraj zalałam herbatką z bratka. też krew mię zalała, gdy zobaczyłam cenę papryki - 13 zł za kilogram.

pozdrawiam.
  • nigraja

    nigraja

    30 kwietnia 2013, 13:40

    no u nas papryka po 15 masakra ale kupiłam jedna do szaszłyków cena ceną ważne by samopoczucie był i jakikolwiek efekt już niedługo warzywa stanieją