Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wieści z raju, część piąta.


Luby przeziębiony, ja przeziębiona. kurczę, ale kaszana. w sumie to kaszankę bym zjadła. z cebulką i ziemniaczkami.

wczoraj trochę zaszalałam, rąbiąc paczkę pierniczków korzennych lukrowanych, ale połowę chyba spaliłam na bardzo długim spacerze.

skończyliśmy kampanię Szkocji, teraz gramy Polską. i już nam Krzyżacy brużdżą. oprócz tego Luby ciągle chce grać w BloodRayne 2 i cały czas przejawia niezdrową fascynację cycatą dhampirzycą. ma nawet moda, gdzie Rayne biega goła. cóż...

buziolki.
  • melolontha

    melolontha

    30 października 2013, 18:28

    :) ah te gry :)