Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
śliwka we czwartek.


zmieniłam podejście do treningu na rowerku. teraz co kwadrans robię dwuminutowe przerwy na nawodnienie się i też na masaż zadka i nawet nie zauważyłam, jak minęło mi 45 minut. bez bólu pupy, bez suchego ozora i bez marzeń o jak najszybszym zakończeniu pedałowania. 

menu z testowej diety Vitalii:
śniadanko: grzanka z serem pleśniowym i gruszką. pycha, ale to trochę szalone, żeby rozgrzewać piekarnik dla jednej kanapki.
drugie: twarożek z miodem i bananem.
obiad: kurczak w sosie jogurtowym z brokułami i kaszą. szkoda, że nie doprecyzowali, z jaką. mój wybór padł na gryczaną.
kolacja: sałatka owocowo-orzechowa, kanapka z serkiem. wczoraj jadłam. smaczne, choć nie zachwyca.

to tyle na dziś. pora rozdziabać twaróg z z bananem. miłego dnia.
  • JustynaBrave

    JustynaBrave

    12 grudnia 2013, 11:34

    mój komentarz do całej Twojej podróży: :O . Jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki za dalsze wyniki! Jesteś dowodem na to, że MOŻNA! :)