Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolezanki z pracy...


Cześć dziewczyny,
Moja przyjaźń z aerobikiem nadal trwa (dopiero drugi tydzień ale postanowiłam częściej chwalić samą siebie!). Wczoraj byłam na stepie, było nawet fajnie, jednak to nie będzie moja ulubioną forma zajęć (mam problemy z układami i często się gubię, ale się nie przejmuje przecież to nie koniec świata), sprawdzam inne propozycje fitness klubu. Jednak w domu  postaram się codziennie rozciągać przynajmniej 15 min. Dało mi do myślenia, skoro dużo starsze Panie miały mniejsze problemy z dotknięciem palców u nóg niż ja.
Nadal szukam pomysłu na siebie ale puki co bez efektu. Brak mi inspiracji!!

A teraz będę się wyżalać. Wiem , ze to głupota i powinnam sie nie przejmować i dawno zapomnieć, a jednak ciągle mnie uwiera. Sytułacja miała miejsce chyba w środe, w pracy mamy stołówke i zwykle na obiady chodzime z kolegami i kolezankami z mojego działu. Większość panów zawsze dziwi się jak możemy najeść się takimi porcjami, (porcja mięsa i jakaś surówka lub gotowane warzywa). Tego dnia jednak mialam szkolenie i na stołowke poszłam sama, ponieważ nie lubię jeść sama to jak zobaczyłam koleżanki z sąsiedniego działu to sie przysiadłam. Tego dnia wziełam salatke z kurczaka (która składa sie z kilku kawałków kurczaka i rożnych sałat) i żeby nie być głodna za pół godziny wzięłam małą miseczkę zupy.
Już po drugiej łyżce poczułam na sobie dziwny wzrok koleżanek, a za chwile komentarz jak ty możesz tyle w siebie wepchnąć.  Jedzenie stanęło mi w gardle. Zjadłam tylko sałatkę  i miałam wrażenie jakbym przeżuwała papier (i za pół godziny byłam głodna). Do dzisiaj jest mi przykro, a przecież nie wyglądam ja Matylda z Madagaskaru mam rozmiar 38, ale przy ich 34 to już chyba grzech. Szczególnie ze uważałam je za koleżanki i nie spodziewałam się takiej złośliwości. Nie rozumiem dla czego nie mogę przestać się tym przejmować.
  • Slodka1986

    Slodka1986

    15 stycznia 2011, 18:53

    Co do koleżanek z pracy : to tak właśnie zachowują się kretynki, które nie mają własnego życia i własnych problemów chyba skoro czepiają się wszystkiego takie zachowanie jest po prostu żałosne

  • Slodka1986

    Slodka1986

    15 stycznia 2011, 18:50

    Nie wszystko od razu Maleńka te starsze Panie to stare wymiataczki zapewne chodzą na ćwiczenia regularnie i dlatego są takie dobre. Miałam tak samo jak Ty jak kiedyś na fitness chodziłam było Mi wstyd że nie nadążam za innymi itp. A step to też nie dla Mnie wolę zdecydowanie stacjonarne ćwiczenia haha. ale pocieszę Cię że z a każdymi kolejnymi ćwiczeniami będzie dużo lepiej ;)

  • asiulaaa1

    asiulaaa1

    15 stycznia 2011, 12:43

    Kobiety czym ty sie przejmujesz, takim sie odpieprza jem bo mam ochotę, i tyle! wcale nie masz problemów z waga a ty sie jeszcze przejmujesz, szkoda nerwów

  • Peggy.brown

    Peggy.brown

    15 stycznia 2011, 12:42

    Jeśli miseczka zupy i sałatka to dla nich przesada, to one mają problem, Kochana, nie Ty. Nie widzę nic złego w takim daniu - sycące, a kalorii to wcale nie miało dużo, więc? Poza tym nie powinny tak reagować nawet, gdybyś właśnie zajadała się kebabem.. Ja nie jadłabym z nimi więcej na stołówce, bo po prostu by mnie to irytowało. Jedz tyle, ile uważasz, że wystarczy by nie być głodna i tyle. Nie zmieniaj się w wieszaka, tylko dlatego, że one takie są..