Dawno nie pisałam bo po powrocie do domu padałam na twarz.
Trzymam się dzielnie nawet jeśli nie robię wielkich postępów na wadze to czuje sie odrobinę lżejsza i mniej napuchnięta. Wczoraj byłam na aerobiku i dziś wszystko mnie boli, ale przynajmniej wiem ze tam gdzieś głęboko mam ukryte mięśnie
Wczoraj odebrałam wyniki badań i jak sie okazało to ze nie mogę schudnąć pomimo diety i ruchy ma swoja przyczynę, fakt ze tyje tylko na brzuchu tez jestem posiadaczka zespołu jajników policystycznych. (trochę przydługa ta nazwa).
Wczorajszy wieczór spędziłam na przeszukiwaniu internetu i wniosek jest taki ze zupełnie muszę zmienić swoją dietę. Dużo białka warzyw i prawie zero węglowodanów a to wszystko o niskim indeksie glikemicznym. No i dużo ruchu najlepiej 5 razy w tygodniu. (dobrze ze mam rowerek ).
Mam nadziej ze nie roztyje się od trapi hormonalnej.
Teraz muszę znaleźć dobrego lekarza ginekologa-endokrynologa, bo nie chce żeby mój organizm był królikiem doświadczalnym. Może ktoś może polecić?
Szczerze mówiąc ja podchodzę do problemu dość spokojnie, trzeba się tym zająć i zacząć leczyć a co będzie to będzie. Raczej moją rodzinę ogarnęła histeria.
Tymczasem dzisiaj zafundowałam sobie prześlicznie pachnący piling cukrowy z czerwonego granatu firmy Bilenda - SUPER!! potem jeszcze gruba warstwa balsamu i odrazu czuje sie jak bogini
A jak już będę piękna, szczała z idealnym brzuchem to tez tak zatańczę dla swojego faceta (link znalezionu w pamiętniku jednej z was, DZIEKUE ZA INSPIRACJE I POLECAM!!)
https://www.youtube.com/watch?v=t0F15XRzscQ
Ten dobry humor to chyba z powodu weekendu idę trochę potańczyć przed tv.
Ściskam wszystkich