Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja waga robi sobie żarty.


Nadszedł ten dzień kiedy po świątecznym obżarstwie trzeba stanąć na wadze . Tak wiec stanęłam a tam ...51,4 kg . Sprawdzałam 3 razy. Powiem szczerze nie wierze. Nie czuje sie na  taka wagę i mam dużo na sumieniu przez ostatni tydzień. 
Raczej waga sie popsuła. 
Za 3 dni sprawdzę znów jeśli nadal będzie poniżej 51,5 kg to zmienię pasek.

Co do postanowień nowo rocznych:
1) zawsze do pracy będę szła umalowana i starannie ubrana. Przecież jak cie widza...

2) rzucę palenie.

3) będę dla siebie lepsza.

ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM  SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i aby rok 2012 był lepszy od poprzedniego!!!!!!!!!!