Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podsumowanie kwietnia


Cześć Słoneczka.
Musze przyznać, ze majowy początek tygodnia wprowadził odrobinę chaosu w moich notatkach. W nd. nie robiłam wpisu bo byłam na dorywczej pracy. (Kokosów nie ma ale jesteśmy pod kreska wiec każde pieniądze sie przydadzą). Ja nie wzięłam wolnego wiec do pracy chodzę w tym tygodniu w kratkę, nie powiem zęby wpłynęło to twórczo na moją chęć pracy ale trudno.

Według moich postanowień pora na podsumowanie minionego miesiąca.:

1) Na początku kwietnia osiągnęłam swój wyczekany cel 49,8 kg. Niestety okazuje sie ze utrzymanie go nie jest łatwe obecnie waga chwieje sie miedzy 50.3-50,5 kg. Niby nie dużo ale łatwo stracić nad sobą kontrole. Szczególnie ze otwarcie sezonu gilowego to dodatkowe pokusy. Czyli trzeba sie bardziej przyłożyć do diety i wyeliminować drobne ale zgubne podjadania i małe grzeszki (tak jak frytki dzisiaj)

2) Regularny piling i smarowanie sie kremami - tu mi idzie zdecydowanie lepiej wyrobiłam
sobie już nawet sobotni poranny rytuał domowego spa. 

3) Brzuszki - Co raz bardziej dociera do mnie, że są niezbędne aby mój brzuch wyglądał tak jak mi sie marzy ale jednocześnie tak bardzo mi sie nie chce :( 

4) Rzucanie palenia - na tym samym etapie 2 papierosy dziennie.

Dużo jeszcze pracy mam przed soba. Trzeba dogonić pasek!!
Trzymam kciuki za wasze sukcesy 

  • Chemiczka83

    Chemiczka83

    3 maja 2012, 19:44

    no to przyłącz się do mnie, ja od 1 maja zaczęłam codziennie robić brzuszki, cho tak strasznie ich nie lubię. Postanowiłam codziennie robić przynajmniej 200 i się chwilę porozciągać. Będzie mi miło, gdy nie będę się tylko sama męczyć. A w efekcie obie będziemy mieć ładne brzuszki!