Wczoraj zrobiłam taki piękny wpis normalnie pisałam i pisała i juz miałam udostępnić a tu jakieś czary mary i wszystko zniknęło;/ Już nie miałam siły żeby pisać wszystkiego jeszcze raz o 23.00 ;] Generalnie moje wywody nie były za bardzo o diecie i o odchudzaniu... Tylko o moich przemyśleniach i o życiu...Mój brat stwierdził, że od kiedy mój luby wyjechał stałam się jakaś taka drażliwa:P Całkiem możliwe...;] Ale wracając do głównego wątku zastanawiam się nad jakością podejmowanych przeze mnie decyzji...Czy Wy też tak macie? Jak poznać czy podjęta przez nas decyzja jest dobra? Jesli nie to kiedy wyjdzie na jaw że to był błąd? I jeśli tak sie okaże to czy potraficie się przyznać do błędu czy dalej obstawiać przy swoim aby nie stracić twarzy? Czy mimo tego, że zawsze jest szansa że coś się nie uda to czy mimo wszystko podjąć ryzyko bo może nóż widelec się uda? A jeśli czasem myślimy za dużo zanim cokolwiek postanowimy? Czy nie brakuje nam czasem takiej spontaniczności dziecka? Może przez to, że czasem myślimy za dużo to właśnie nie potrafimy podjąć decyzji tak od razu? Przemyślamy wszystko 10 razy i mimo, że na początku byłyśmy czegoś pewne to potem wątpimy w to wszystko....Nie wiem już laski...może faktycznie za dużo myślę :P Mam za dużo wolnego czasu od kiedy mój chłopak jest ok 600 km stąd :P No nic a może Wy macie podobne przemyślenia albo jakieś rady ? Podzielcie sie swoimi przemyśleniami ze mną może trochę zmądrzeję :P
A teraz Was żegnam idę na herbatkę :)
Pozdrawiam Was i ściskam
Pa ;****
maagdusiaa
10 lipca 2012, 12:28Znaczy generalnie chodzi mi o wszystkie decyzje jakie podejmujemy nie tylko te miłosne:) Ja narazie swojej decyzji dotyczącej związku nie żałuję ale kto to tam wie co się stanie :P
nora21
10 lipca 2012, 12:13ja do tej pory decyzję dotyczące związków miałam wszystkie złe. mam nadzieję że już nauczyłam się podejmować prawidłowe w tej kwestii