Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wchodzę w dobre nawyki ;-)


Dobry wieczór późną nocą :-)). Wróciłam z nocnego meetingu ze znajomymi w plenerze przy piwku przy czym ja siedziałam przy soku. Od pewnego czasu nie mam ochoty na piwo co też próbowałam je wyeliminować faktem iż to świństwo strasznie wysadza brzuch a tak naprawdę są to dla mnie zbędne płyny, które mogę zlikwidować ze swojego menu dziennego:). Tym bardziej mi jest to na rękę podczas gdy w piątek odebrałam swoje prawko (tak, tak, w końcu je zdobyłam!) i wolę śmigać sobie nikogo się nie prosząc o wożenie tyłka niż wypić kilka piw czy drinków i czekać na kogoś łaskę. Rano ok. 10 pobudka, mam w planach ponownie zacząć robić Chodakowską - skalpel 2 według mnie jest najlżejszy, ale maleństwo dawało mi jednak efekty, chociaż nie powiem, bo przy reszcie ćwiczeń też się przyjemnie ruszało:). Przed snem jeszcze seria brzuszków i przysiadów na lepszą pupę, a co! Wpadł mi do głowy ponownie pomysł, aby ściąć włosy, borykam się z tym od dobrej połowy roku. Marzą mi się do ramion, ale nie wiem później jak będę funkcjonować z prostowaniem ich, podczas gdy teraz mogę sobie tylko zapleść w koka a'la mała Mi i śmigać na miasto - zobaczymy :)

Dziewczyny! Chcę wyprzedać trochę swojej szafy, ponieważ mam od groma zbędnych rzeczy i jestem ciekawa czy byłybyście zainteresowane... Odzież przeważnie w rozmiarach 42, buty 39/40. Ceny niskie byleby się tego pozbyć, dawajcie znać:)