Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wizja lepiej wyglądającej siebie... oj tak, marzę o tym, aby świetnie wyglądać w bikini ;-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1085
Komentarzy: 20
Założony: 26 lipca 2013
Ostatni wpis: 21 października 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maalinovaa

kobieta, 30 lat, Wolsztyn

160 cm, 84.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 października 2013 , Komentarze (2)

Zostawił mnie facet z którym wiązałam nadzieje na przyszłość, wczoraj dowiedziałam się, że jest już inna. Kompletne przeciwieństwo mnie - ja brunetka, ona blondynka, niska/wyższa, pełniejsze kształy/bez cycków (no przepraszam, trochę jej dogryzam kiedy przychodzi mi na myśl :P
Chudłam. Ogólnie od naszego 1 spotkania jestem 7 kilo na minusie, była to chyba woda i brzuszka mam już mniej co widać gołym okiem. Myślami już byłam przy tym, że chudsza to lepsza, ale nie.. Ponoć "charakter ma lepszy, bo ja mówię o błędach jakie popełnia i ogólnie nie kryję się z tym co myślę".. Ehe, więc rozumiem, że obecna jest niemową i ogólnie ciotą, która siedzi z jęzorem na kłódkę ;)
Postanowiłam cholerka! Nie dla niego, ale przede wszystkim dla siebie, dla swojej osoby, psychiki i lepszego czucia się, a no i niech będzie że dla tego z przyszłości - niech sobie patrzy na zadbane ładne ciało. A temu ***** niech język opadnie do ziemi jak mnie w przyszłości zobaczy, a co! Nerwy ładuję w ćwiczenia, a że są one duże to może będą efekty :P Idę porobić brzuszki, a później pobiegać z psem. Idealna figuro nadchodzę! A ty M. k*tafonie możesz się już tylko poślinić na mój widok!


Miłego dnia dziewczyny! :)

3 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Uwielbiam kiedy moje ciało oblewa się potem. Aktywność fizyczna sprawia mi coraz większą przyjemność. Z racji tego iż weekend cały w pracy, w poniedziałek zaczynam serię z Chodakowską po 2 treningi dziennie - damy radę? Pewnie, że tak! :)
A Wy jak się kobietki trzymacie?? Za mną zgubione 2,6kg, jest ciężko, ale trzeba dotrzec do celu..

29 lipca 2013 , Komentarze (2)

Dobry wieczór późną nocą :-)). Wróciłam z nocnego meetingu ze znajomymi w plenerze przy piwku przy czym ja siedziałam przy soku. Od pewnego czasu nie mam ochoty na piwo co też próbowałam je wyeliminować faktem iż to świństwo strasznie wysadza brzuch a tak naprawdę są to dla mnie zbędne płyny, które mogę zlikwidować ze swojego menu dziennego:). Tym bardziej mi jest to na rękę podczas gdy w piątek odebrałam swoje prawko (tak, tak, w końcu je zdobyłam!) i wolę śmigać sobie nikogo się nie prosząc o wożenie tyłka niż wypić kilka piw czy drinków i czekać na kogoś łaskę. Rano ok. 10 pobudka, mam w planach ponownie zacząć robić Chodakowską - skalpel 2 według mnie jest najlżejszy, ale maleństwo dawało mi jednak efekty, chociaż nie powiem, bo przy reszcie ćwiczeń też się przyjemnie ruszało:). Przed snem jeszcze seria brzuszków i przysiadów na lepszą pupę, a co! Wpadł mi do głowy ponownie pomysł, aby ściąć włosy, borykam się z tym od dobrej połowy roku. Marzą mi się do ramion, ale nie wiem później jak będę funkcjonować z prostowaniem ich, podczas gdy teraz mogę sobie tylko zapleść w koka a'la mała Mi i śmigać na miasto - zobaczymy :)

Dziewczyny! Chcę wyprzedać trochę swojej szafy, ponieważ mam od groma zbędnych rzeczy i jestem ciekawa czy byłybyście zainteresowane... Odzież przeważnie w rozmiarach 42, buty 39/40. Ceny niskie byleby się tego pozbyć, dawajcie znać:)

28 lipca 2013 , Komentarze (4)

Wróciłam do domu po godzinie 24 przez nacisk znajomych chcących już jechać - mając 19 lat czuję się jakbym miała z te 15 więcej przez ludzi, którzy mnie otaczają; zero energii, kompletnie nic, tylko łóżko i cudny sen po którym i tak będziemy tak samo wymęczeni jak wcześniej.. Wróciłam a razem ze mną zły humor.. Nienawidzę kiedy w moje sprawy z facetami wpieprzają się inne babki.. Mimo iż jestem nauczona nie lac się dosłownie z babkami to czuję że w niektórych przypadkach chciałabym podejść i przywalić. Mój obiekt dziś (znaczy się już wczoraj) na tej samej imprezie w plenerze co ja jako kierowca. W towarzystwie dwóch dziewczynek, które przywiózł i mające go w dupie, do momentu aż pojawiłam się ja u jego boku. Nagle przypomnienie sobie, że tak naprawdę przyjechały w trójkę a nie same dwie i konieczne zapraszanie do tańca mimo iż dobrze widać było że komunikujemy się za pomocą ROZMOWY, a nieładnie tak PRZERYWAĆ.. Facet fajny, taki zawsze mi się marzył. W sumie gadki się kleiły i jakoś znamy się już trochę czasu, łudziłam się że może coś kiedyś, ale grube dziewczyny nie mają powodzenia u facetów, trzeba niestety zaakceptować ten fakt. Pójdę spróbować zasnąć podczas kiedy mój mózg próbuje postawić krzyżyk na tych dwóch tirówach - a propo, podczas gdy kobieta jest praktycznie moich rozmiarów nie wiedziałam, że można nosić jaskrawo różowe świństwo, które wręcz oślepia jako żarówa które pupy nie zakrywa, a dodatkowo ją powiększa poprzez falbany?? Można być grubym i można się dobrze ubrać, a co! Przepraszam, że Was zamęczyłam tym bezsensownym wpisem, który i tak pewnie jutro skasuję, ale gdzieś musiałam wylać swoje myśli o tirówach, które zabiły we mnie na dzień dzisiejszy miłość do drugiego człowieka ;P. W sumie...nie chcę odczytac wiadomości sms które wysłałam do znajomej opisujące je.. Potrafię być czasem wredna dla takich panienek, z roku na rok coraz bardziej, ale chyba dobrze mi z tym ;-)

A propo... mamy 1,5kg w dół, baaaardzo dumna z siebie, oby tak dalej Patisia!
:)

27 lipca 2013 , Komentarze (2)

Cześć wszystkim! Właśnie wróciłam z wypadu nad jezioro - sama się sobie dziwię, ale z tymi moimi 89kilogramami wychodzę normalnie w stroju i to dwuczęściowym na plażę, choć zawsze sobie mówiłam, że nigdy to nie nastąpi. Za chwileczkę zaczynam się szykować na sobotnią imprezę na którą wskakuję w kieckę i mega wysokie obcasy. Pracując praktycznie w większość weekendów zapominam już powoli jak to jest imprezować, więc muszę trochę skorzystać z dzisiejszego dnia:). Motywacja do chudnięcia dalej nie mija, robię ćwiczenia - jeszcze przydałoby się przejść na jakąś fajną dietę, aczkolwiek przy moich nawykach i nieregularnych godzinach bycia "na chodzie" jest to dość trudne, ale... mówią, że początki są najgorsze ;-)
A jak u Was moje drogie? Ściskam Was ciepło i życzę miłego weekendu!

26 lipca 2013 , Komentarze (7)

Witajcie! Jestem tutaj nowa, choć ze słowem dieta znam się już od dawna.. Przede mna kolejna próba - mam nadzieję, że dobrze spędzę tych kilka najbliższych tygodni i zrzucę to i owo z Waszą motywacją ;-) Do następnego postu!

Zaczynam z wagą 89kg przy 160cm wzrostu - PORAŻKA!!