Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Postanowiłam żyć zdrowo - ruszać się i smacznie jeść :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10391
Komentarzy: 13
Założony: 11 czerwca 2011
Ostatni wpis: 12 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maanam01

kobieta, 29 lat, Kraków

155 cm, 52.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Żyć zdrowo :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 maja 2014 , Komentarze (2)

Dzień dobry :) Przyszłam ogłosić całemu światu, że w jakże pięknym miesiącu - maju, miałam dotychczas 3 dni bez ćwiczeń. Jest 12.05.2014r. :-)  Jestem zadowolona :)  (dwa z tych dni bez ćwiczeń były spowodowane gorączką :))

Muszę tylko jeszcze popracować nad tym, żeby jeść zdrowiej. Żeby tylko chciało mi się to wszystko przygotowywać :))

2 maja 2014 , Komentarze (3)

Postanowiłam dziś, że zacznę zaglądać tutaj częściej. Zobaczymy co z tego wyjdzie. 
Mam teraz wakacje (jeszcze tylko matura) i mam mocne postanowienie, żeby doprowadzić do końca to co kiedyś zaczęłam. Niby odżywiam się w miarę ok, ale to ciągle za mało. Są dni, kiedy kompleksy wracają. Mimo, że bywało znacznie gorzej. 

Mam nadzieję, że będę o tym pamiętać :) Inspiracja i motywacja zawsze się przydaje. 

Dziś zaliczyłam już SKALPEL. 
Planuję jeszcze wieczorem pobiegać. :)

29 marca 2014 , Komentarze (2)

W poprzednim wpisie pojawiło się mnóstwo postanowień. Jedna uwaga - było to, jak tak liczę, sto lat temu. :) Jak widać zaplanowane wieczorowe pisanie postów nie wypaliło. Nie wypaliło też picie większej ilości wody. Ale, ale, ale! Skupmy się na pozytywach. Ogarnęłam się z jedzeniem - ograniczam pieczywo i ogólnie staram się jeść zdrowiej ( z lepszymi lub gorszymi skutkami ). Słodyczy i fast-food'ów nie jem już ponad rok i nadal mnie do nich nie ciągnie ani trochę. Sukces! Zaczęłam znowu ćwiczyć 2-4 razy w tygodniu.
No i kupiłam rolki! :) Miałam na nie chętkę już od tamtego roku, ale nie mogłam się zebrać. Nie wiedziałam czy będę miała gdzie i z kim jeździć. Rolki mam od 4 dni - jeździłam dwa razy. O dziwo, po 8 latach niejeżdżenia szło mi całkiem sprawnie :) Mam nadzieję, że to jakoś przyczyni się do lepszej kondycji i wyglądu :) Muszę poczytać o tym, na co dobrze wpływają rolki - to mnie na pewno zmotywuje jeszcze bardziej :) 
Zmierzyłam się również dziś rano. Od ostatniego mierzenia pozbyłam się kilku centymetrów tu i ówdzie. Wagę wpisałam tą samą, choć nie mam bladego pojęcia ile tak naprawdę wynosi, ale postanowiłam się nią nie sugerować :) 

Jeśli uda mi się tym razem wpadać tutaj częściej, to niebawem wstawię kilka zdjęć :) Papa

5 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Wracam w nowym roku :) 

Założe się, że nikt mnie tutaj nie pamięta, więc w skrócie przedstawię moją historię vitalijkową. :)

Odkąd poszłam do gimnazjum chciałam schudnąć, bo i powinnam. Pewnego razu postanowiłam, że będę jeść 3 malutkie posiłki dziennie (całe wakacje) i tak schudłam 4 kg (do 54kg), wyglądałam lepiej, ale po jakimś czasie zaczęłam jeść tak, jak wcześniej, aż w liceum doszłam do wagi maksymalnej 60,9kg. Długo zajęło mi ogarnięcie się i konkretne postanowienie, że coś z tym trzeba zrobić. Chociaż... postanowień było kilka, gorzej było z trzymaniem się ich. W styczniu zachwycona, że będę mieć z kim, zaczęłam biegać. Kilka biegów na rozgrzewkę (a raczej marszo-biegów), aż w lutym biegałam codziennie (tak, codziennie! :)) Codziennie również dodawałam wpisy na vitalię o tym co zjadłam i ile ćwiczyłam/biegałam. Dodam, że zaczęłam jeść 5 zdrowych (wtedy były same zdrowe:)) posiłków dziennie. Schudłam w lutym 2 kg i tak do wakacji ćwiczyłam coraz mniej. W sierpniu nie ćwiczyłam w ogóle. A od września aż do dziś był średnio jeden dzień ćwiczeń w tygodniu, z tym, że jadłam normalnie. Jadłam wszystko (oprócz słodyczy, których nie jem od 1,5 roku, nie nawadniałam się zbyt dobrze, ot, zwykły przeciętniak. (Wróciłam też do mojej dawnej miłości i jesteśmy ze sobą już 9 miesięcy :)))) 

Ostatnio, z ciekawości się zważyłam i doznałam szoku. Schudłam ( w ogóle się o to nie starając) 3 kg

Dziś postanowiłam, że noworocznych postanowień trzeba się trzymać, więc zacznę znowu o siebie dbać. :) 

*chciałabym pić więcej wody - wiem, że to dobrze wpływa na organizm :)
*aktywność - jestem w stanie ćwiczyć 3 razy w tygodniu, chciałabym przynajmniej osiągnąć to minimum
*będę myśleć o tym co jem - ostatnio przeczytałam świetne zdanie - pamiętaj, że jedzenie to nie tylko zaspokojenie głodu
*
nie wiem czy to miejsce na odbiegi od tematów odchudzaniowych, ale mówiąć o dbaniu o siebie chciałabym też zadbać o włosy i cerę (od 1 stycznia odstawiłam prostownicę i moim oczom ukazują się coraz to widoczniejsze LOKI :)


Koniec na dziś. Życzcie mi powodzenia. Ja życzę sobie, żebym pamiętała o tym wszystkim i wytrzymała pierwsze 2 tygodnie - później pójdzie już z górki. I chciałabym wpadać tutaj codziennie wieczorem i motywować się na kolejny dzień. 

Pa pa