Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Było...


Było źle moja waga sięgnęła 110 kg ale wzięłam się w garść i dziś rano było już 107,6 . Dużo zawdzięczam moim przemyślenia które dały mi jakiejś dziwnej mocy i zawzięłam się sama w sobie. Zaczęłam od tego że od 3 dni nie jem nic słodkiego od 5 dni ćwiczę co prawda na razie jeżdżę tylko na rowerze stacjonarnym po 40 min rano i 40 min wieczorem ale od czegoś trzeba zacząć od poniedziałku rozszerzę moje ćwiczenia i tego będę się trzymać. Jestem przekonana że będzie to moja ostatnia próba :) pozdrawiam :)
  • Radosnaaaa

    Radosnaaaa

    31 stycznia 2014, 14:19

    powodzenia ...