Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16 Raport Sytuacyjny - Bo zwycięskiego sładu się
nie zmienia...


Ponieważ zbliżyłem się do swojej oczekiwanej wagi, od tygodnia rozpocząłem misję wychodzenia z diety i stabilizacji wagi. W tym celu przeczesałem  przepastne czeluście internetu w poszukiwaniu rad i wskazówek jak tego dokonać.Zwykło się mawiać że utrzymanie wagi jest tak samo ciężkie jak zrzucenie nadprogramowego balastu, ba nawet może cięższe. Według naukowców (zapewne amerykańskich :P) 3/4 osób po odchudzaniu w przeciągu roku wraca do swojej wagi sprzed odchudzania.Dopada ich klasyczny efekt jojo. Super,fajnie :D Czyli znowu walka. Oto co z postanowiłem przetestować na swoim własnym prywatnym organizmie :

1.Co tydzień będę dorzucał kolejne100 kcal do jadłospisu, na razie dorzucam do śniadania.

2.Regularne cotygodniowe ważenie w celu kontroli wagi.

3.Dalej będę jadł 4 posiłki, nie będę pomijał śniadań

4.Będę dalej pił zieloną herbatę, nawet mi posmakowała, nie zapomnę o wodzie :P

5.Nie wracam do słodzenia kawy i herbaty, bo po co

6.Będę ćwiczył 5 razy w tygodniu po 1/2h

7.Słodycze możliwe raz w tygodniu.*

Jak widać to za wiele się nie zmienia :P W sumie powiem wam, że dieta nie tylko ograniczyła moje obżarstwo ale zmieniła zupełnie nawyki żywieniowe. Ale to chyba też o to chodzi aby po schudnięciu nie wracać do nawyków sprzed odchudzania.U mnie te zmiany się sprawdziły, można powiedzieć że je nawet polubiłem ;) Dlatego cieszę się z wyniku ale wiem że praca się nie kończy i przygoda trwa dalej.

Gwoli ścisłości wczoraj przyjąłem sakramencko dobre placki ziemniaczane w ilości nieco za wysokiej :P Ale nie rozpaczam z tego powodu, bo cały tydzień był na plus.Jutro ważenie i zobaczymy co tam słychać na wadze.

Chętnie poczytam komentarze, komu się udaje trzymać wagę a kto poległ i dlaczego.Mile widziane jakieś porady,info w tym zakresie.

Pozdrawiam.

M.

*do limitu nie wlicza się popcorn :D

  • Blondynka94

    Blondynka94

    14 grudnia 2015, 19:35

    Jojo to najgorsze, co może być :| ach, żeby tak jeść i nie tyć... to by było życie... powodzenia w utrzymania zasad :P

    • macieklink

      macieklink

      14 grudnia 2015, 19:48

      hehe,dzięki ;)