Święta, święta i po świętach. Dzisiaj wchodzę na wagę( z lekkim niepokojem) po tych dniach uczty a tam.....identyczny wynik jak przed tygodniem.Wow.Jak widać 4 dni jedzenia wszystkiego na co miałem ochotę (oczywiście w "rozsądnych" porcjach) nie odbiły się na mojej wadze.Zatem od jutra dorzucam kolejne 100kcal.Pewnie to ostatni wpis w tym roku,chyba że mnie weźmie na jakieś podsumowanie i plany na 2016( w końcu był to dla mnie rok przełomowy :P). Odchudzającym się -utraty kilogramów,Tym nie odchudzającym się-stabilizacji wagi, a Wam wszystkim, wszystkiego dobrego i spełnienia waszych marzeń tych dużych i tych małych.W ramach interakcji napiszcie jak oceniacie ten mijający 2015, i jakie plany macie na sylwestra ?
Ja zmykam zrobić trening.
M.
winter_beats
30 grudnia 2015, 10:54Sylwester spędzam w domu z paroma osobami, zamierzam coś wypić - pierwszy raz od 4 miesięcy, więc podejrzewam, że szybko odpadnę :) A ten rok oceniam średnio... Ani całkiem zły, ani też dobry... Ale zawsze jestem zdania, że trzeba się skupiać na pozytywach, więc w gruncie rzeczy był ok :) Pogratulować wagi, mnie się udało schudnąć przez święta, ale wiadomo - mamy inne cele :)
macieklink
30 grudnia 2015, 13:01schudnąć?no proszę :P też się obawiam mojej odporności na % po utracie tych kg :P
Bleuets
29 grudnia 2015, 22:30W sylwka będę umierać pod kocem, z herbatką i filmem. Z braku laku i lepszych pomysłów.