Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
56 dzień diety "proteinowej" - przegięcie z
grzechami to już nie proteinowa ani nawet dieta:)


Dziś nie mogę pohamować apetytu. Nie wiem dlaczego. Ciągle jestem głodna i tym sposobem zawaliłam dzisiejszy dzień, ale od jutra, a nawet od teraz wracam na właściwe tory. Przede mną pracowity weekend, mam nadzieję, że waga nie odczuje dzisiejszego zapomnienia o diecie.

2 kawy z mlekiem 0%
2 herbaty z cytryną i słodzikiem
dorsz w galarecie
kilka plasterków polędwicy łososiowej i schabu drobiowego
twarożek lekki 3%
ogórek konserwowy 1 szt.
serek homogenizowany naturalny ze słodzikiem i odrobiną kakao
gryz sera żółtego (miał takie apetyczne dziury:))
 
i teraz co najgorsze kawałek pizzy domowej roboty:(

pepsi max, kawa zwykła, herbata malinowa
  • alebazi1982

    alebazi1982

    12 listopada 2009, 17:48

    juz!!! zapomnij o tym co zrobilas zle i wracaj do dietki!!! warto!!! to naprawde dziala :)))) powodzenia jeszcze tylko 10kg... to nic :) powodzenia