Nareszcie dostałam @ i waga zaraz podskoczyła o 1,5 kg,czy zawsze przy @ tak szybuje w góre? Z mężem wszystko ok, dzisiaj śpi u nas moja teściowa, bo ja idę na rano a mąż jest na nocce,nie chciałam aby dowiedziała się,ze postanowiłam trochę ciałka zgubić ale synek wygadał,że mama schudła,i wtedy moja teściowa rzekła a po co się odchudzasz?nawet jak schudniesz to nie będzie nic widać, bo ty masz taką figurę,że zawsze będziesz grubo wyglądać? prawda,że budujące i wiecie co sobie pomyślałam - ja tobie ty żmijo udowodnię,że będzie widać.Nareszcie wiosna
ka.en
28 marca 2010, 21:41Jaka żmija jedna no!! Pewnie że jej pokaż, pokaż jej, żmijce!! :)
Asior71
19 marca 2010, 07:57I tak trzymaj!Pokarz jej na co Cię stać!!!
donia43
19 marca 2010, 07:51Nie słuchaj jej, żal jej tyłek ściska, nawet przy silniejszej budowie ciała, ubytek zawsze widać, samopoczucie będziesz miała lepsze i to też podkreśla, więc będzie widać na 100% różnicę, a jej nie słuchaj , tylko walcz dalej ze swoim sadełkiem. Twoja teściowa może być tylko pewna tego,że nie będzie już miała Twoich lat ipowinna pamiętać,że od dnia Waszego ślubu powinna grać drugie skrzypce i nie fałszować w życiu swojego syna. Wredne babsko. ja nie będę taką teściową. Pozdrwaiam
ewunka7
18 marca 2010, 23:27zawszelka cene udowodnij jej ze schudiesz i wszyscy beda cie podziwiac... dzialaj
Anpio7
18 marca 2010, 23:26I dobrze, że sobie tak pomyślałaś, dokonasz tego, a ona będzie Ci zazdrościć, co i pewnie teraz robi. Powodzenia :)
kuleczka33
18 marca 2010, 22:28Dokładnie jestem tego samego zdania co Gracja 1966 motywacja przy okazji i to dobra motywacja.Ja o swojej teściowej też często mówię żmija i to w dodatku jadowita.Pozdrawiam i życzę sukcesu w odchudzaniu
linda.ewa
18 marca 2010, 22:24jak schudłam kiedyś 7 kg o czym ona nie wiedziała powiedziała mi "ooo znowu masz większy brzuszek jest tam jakiś lokator?" Miałam ochotę oczy jej wydrapać, ale powiedziałam że tak tasiemce mi się rozmnożyły.. Od tego czasu mam spokój - nic już nie mówi jak wyglądam (ona wygląda jak lew morski)
nat.witk
18 marca 2010, 22:07teściowe!!! moja mama mowi o swojej też żmija. ;) nie daj się ropusze!
Gracja1966
18 marca 2010, 22:01czasem myślę sobie, że te dowcipy o teściowych to prawda :-) ale nie daj się! przy okazji - dobra motywacja :-)))