Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

pracuję w systemie 3 zmianowym wychowuję syna żle się czuję z nadwagą,tak pisałam w zeszłym roku ale niestety rzuciłam palenie i zamiast schudnąć nabrałam tłuszczu,wyglądam jak salceson

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 81512
Komentarzy: 1162
Założony: 25 lutego 2008
Ostatni wpis: 4 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mada348

kobieta, 57 lat,

163 cm, 85.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: może się uda

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lutego 2015 , Komentarze (8)

tak trudno wrócić,żmobilizować się w pracy,wpaść w normalny rytm pracy, codziennie po powrocie z pracy robię szybki obiad i potem śpię około 2 godzin,po prostu jestem tak zmęczona,że niezdolna do czegokolwiek,ale czuję się już lepiej i zaczynam myśleć o wprowadzeniu diety,waga nieco niższa niż na pasku,ale poprawię jak wrócę na dobre, a jestem coraz bliżej tego, jest mi ciężko ale dam radę ..........(owocemorza) do lata tak niedaleko,a mąż mi obiecał wakacje nad morzem............

1 lutego 2015 , Komentarze (9)

od dłuższego czasu zmagałam się z depresją,leków mnóstwo,a ja coraz gorzej się czułam,było gorzej i gorzej, zmiana leków i znowu .....gorzej ,czułam że spadam całkiem na dno czarnej dziury,przestałam chodzić do pracy(miałam L4),sprzątać ,gotować.........to koniec -  myślałam,już się nawet z tym pogodziłam,ale w połowie grudnia powiedziałam sobie,że spróbuję jeszcze raz, spróbuję żyć,odstawiłam leki ,przestałam chodzić do psychiatry,zaczęłam pomału sprzątać mieszkanie,powoli kilka rzeczy dziennie,wychodzić tylko po chleb(wracałam spocona i zmęczona)i tak po woli po woli,trochę zajrzałam tutaj napisałm kilka razy jakieś zdanie do znajomych, ile mnie to kosztowało to ja wiem tylko,od tygodnia chodzę do pracy,cały czas wszystko się we mnie trzęsie ,ale codziennie sobie powtarzam,że dam radę i mam nadzieję ,że dam........

31 grudnia 2014 , Komentarze (4)

..........spełnienia wszystkich marzeń w 2015 roku.................

24 listopada 2014 , Komentarze (10)

........czy to możliwe,że przegrałam moje życie,jako młoda dziewczyna miałam tyle marzeń i pomysłów,ale.....czym się kierowałam,że tak źle wybrałam,dlaczego nikt nie potrafił mną pokierować,a teraz tylko siąść i płakać,szkoda,bardzo szkoda bo właściwie nic ciekawego nie zdarzyło mi się w życiu ,od lat monotonia , a teraz mnóstwo długów, znienawidzona praca, na 164 CV TYLKO JEDNA ODPOWIEDZ,TYLKO JEDNA !!!!!!!!!!!!!!!!,rodzina zajęta swoimi sprawami,przyjaciółki a raczej pseudo przyjaciółki ( bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie )już dawno zapomniały o mnie,czy jeszcze kiedyś i dla mnie zaświeci słońce ??????

23 listopada 2014 , Komentarze (7)

tyle czasu nie pisałam,ale często Was czytam,nie mogę i nie potrafię sobie poradzić ze swoimi problemami,walczę z depresją ( już trochę lepiej ),borykam się z notorycznym brakiem kasy,po prostu to wszystko mnie przerasta,nie sprawdziłam się jako żona i jako matka też poniosłam porażkę...........................moja walka z kilogramami też do d.............

26 czerwca 2014 , Komentarze (11)

I jak tu wrócić ?? jeśli przestaje się wchodzić na vitalie i przestaje się pisać ,to powrót jest bardzo trudny, zwłaszcza jeśli nie ma czym się chwalić, jedynie czym mogę się pochwalić to ,że zaczynam on line uczyć się języka niemieckiego, bo w przyszłym roku chcę pracować jako opiekunka osób starszych ,mam zamiar wyjechać do Niemiec,mam dość wegetacji w tym kraju, gdzie o każdy dzień muszę "walczyć",mam dość spychania moich potrzeb w ciemny kąt, chcę wreszcie kupić sobie jakiś dobry kosmetyk,jakiś ciuch w sklepie a nie w lumpeksie ( nie mam nic przeciwko lumpeksom,ani rzeczom używanym, ostatnio dostałam od koleżanki  śliczną bluzeczkę ,jej była za duża ,nie macie pojęcia jak się cieszyłam ) chcę po prostu żyć normalnie za pieniądze, które należą mi się za moją pracę, a nie ,że 10 dostaję wypłatę a od 11 jestem przed wypłatą i wszystko oglądam z daleka, bo na nic mnie nie stać. Waga nie wiem jaka ( bo mam popsutą ) ale  chyba bez zmian , codziennie pedałuję przez godzinkę, na stacjonarnym ale to chyba niewiele,tyle tylko ,że przestało mnie kolano boleć, a tak po za tym wszystko normalnie czyli nijak, pozdrawiam .....................

5 czerwca 2014 , Komentarze (6)

;(

tak bardzo chciałam schudnąć do wakacji,kilkanaście razy zaczynałam ,a po kilku dniach kończyłam moje odchudzanie i jak zwykle jestem w tym samym miejscu co zwykle czyli na początku drogi do szczupłej sylwetki, już wiem że sama sobie nie poradzę ,a wczoraj byłam u lekarza z moimi schorzeniami i wspomniałam o odchudzaniu ,moja pani doktor ( jest nowa od 3 miesięcy , i też "okrągła " )powiedziała,że jej przyjaciółka poszła na próbę do poradni otyłości i chorób metabolizmu i jeśli jej się uda to i ona spróbuje, ale mnie dała skierowanie do tej poradni już (wszystko na kasę chorych )i zapisałam się na 10 lipca ,potem napiszę co mi powiedzieli, ale na skierowaniu w rozpoznaniu napisane wielkimi literami OTYŁOŚĆ wiem,że jestem otyła ale dopiero sobie uświadamiam to jak słyszę "ale przytyłaś!!!!"lub gdy oglądam siebie w oknach wystawowych,itp..... a  tak na teraz to nawet nie wiem ile ważę ,bo waga się mi zepsuła , i tak szybko nie kupię nowej.........trzymajcie się ciepło......czuję,że wracam

4 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Witam serdecznie

kilka dni wcześniej napisałam,że chętnie oddam rzeczy po moim synu, i nikt ich nie chce,trochę głupio się czuję ,bo to nie są szmaty, czegoś takiego bym nie wydała, i teraz się zastanawiam czy tylko ja chętnie przyjmuję rzeczy dla mnie i dla syna ? czy tylko mnie cieszą używane rzeczy,? Jeśli nikt nie chce używanych rzeczy to skąd tyle klientów w sklepach z używaną odzieżą ? a może to wstyd ? jakoś nigdy nie myślałam tymi kategoriami, no to do usłyszenia..........

30 maja 2014 , Komentarze (2)

Jestem i czytam Was regularnie,mam tyle problemów i kłopotów,że nie mogę się pozbierać, chwilami nie radzę sobie,ale nie o tym chciałam pisać,waga dwa kilogramy mniejsza jak na pasku,ale i o tym też nie chcę pisać, mam po prostu pytanie ,bo robię porządki w szafie syna i miałabym trochę rzeczy do wydania, są to rzeczy noszone ale nie zniszczone i szkoda wyrzucić, odzież jest na chłopca roz.140 -146, i buty 35,36 ,jeśli byłby ktoś potrzebujący i zainteresowany to proszę o wiadomość na prywatną skrzynkę, sama też kiedyś dostałam rzeczy dla mojego syna od Kasi ( ona wie ) i bardzo mi się przydały, byłam i jestem zadowolona a syn jeszcze bardziej ,więc jeśli ktoś chce dla dziecka noszone ale czyste rzeczy to oddam bardzo chętnie lub wyślę,pozdrawiam i myślę,że dojrzewam do powrotu...............

26 lutego 2014 , Komentarze (7)

właśnie zginął mi cały wpis, cholera
od pewnego czasu mam problem z moim prawie 13 letnim synem, a mianowicie przed wyjściem do szkoły boli go brzuch, a po powrocie głowa, pytałam czy może się czymś denerwuje ? czy może zaczepia go ktoś ? albo czy spotyka go coś nie przyjemnego ? ale twierdzi,że wszystko jest w porządku ale po prostu nie lubi chodzić do szkoły, mały leń, dodam,że w dni wolne prawie wcale nie mam z nim takich problemów, co robić iść z nim do lekarza ? a jak zaczną go faszerować lekami na nic i na wszystko ? może macie podobne problemy ? a może wiecie jak rozwiązać ten problem .........
a co do mnie to dziś idę na 14-2 ,jutro też , a w piątek na przyjęcie do byłego kierownika, wciąż nie mam koncepcji ubioru i to mnie wkurza, pożyczyłam też od teściowej czarno-srebrną bluzkę , na nią jest przyciasna,dość mocno, a na mnie luźna  , ale jest to sygnał dla mnie,że niedługo dogonię moją teściową  120 kg i będę z nią na zmianę nosić jej sukienki namioty, albo kopnę się w moje wielkie cztery litery tak,że jelito grube walnie o mózg i wreszcie mi się rozjaśni i zacznę na serio odchudzanie a nie tak na niby 2,3 dni i po diecie.........a kilogramów przybywa............pozdrawiam