Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niechce mi się


Synek już lepiej a ja jak zwykle w pracy,ale dzisiaj nocka do 4.00 to zdążę się wyspać zanim synuś się obudzi.Piękna pogoda a ja musiałam siedzieć w domu bo Filip jak choruje to strasznie marudzi i cały czas muszę być w pobliżu,dieta poszła do kąta bo nie miałam czasu myśleć o sobie ,chciałabym mieć tyle czasu,abym mogła dla siebie ze spokojem przygotować posiłki inne niż dla moich chłopaków,a ja zawsze zrobię coś dla nich a dla siebie już mi się niechce więc są to przeważnie wersje skrócone i proste, pewnie dlatego tak szybko się zniechęcam bo dieta jest zbyt monotonna,ale może teraz się zmobilizuję i zacznę gotowanie dla siebie.