Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po świętach


śwęta,święta i po świętach,mąż pojechał do pracy,a ja chciałam się zważyć,a waga zastrajkowała,chyba nie chce mi pokazać wagi mojego cielska po świętach, bo doskonale wie,że poszybowała w górę, jestem objedzona, tyle ryb w różnych postaciach, barszczu i zupy rybnej już dawno nie jadłam, nawet nie gotowałam obiadu,bo mąż stwierdził,że trzeba pojeść to co jest,bo szkoda by było jak by się popsuło,więc na obiad miałam barszcz z uszkami i resztę karpia, a wczoraj zupa rybna z grzankami ,odrobiny mięsa nie usmażyłam ,nawet w święta się nie narobiłam, bo naczynia do zmywarki, nikogo u nas nie było, więc i roboty mało, obiadu nie trzeba,za to dużo chodziliśmy na spacery,wczoraj obeszliśmy kilka kościołów i oglądaliśmy żłóbki ,pierwszy obejrzeliśmy największy żłóbek w Europie u franciszkanów ,naprawdę ogromny,ponad 200 figur,dużo ruchomych,piękny,jeśli ktoś będzie w Poznaniu to naprawdę polecam na pl.Bernardyńskim ,jest co oglądać,a szczególnie dzieci ,bo są i zwierzątka,co prawda nie żywe,ale jak żywe,kto widział to wie,jutro muszę kupić baterie do mojej wagi,bo jestem ciekawa ile ważę, ale muszę przyznać ,że czuję się ociężale,wiem że przytyłam,chciałam założyć bluzkę,którą jeszcze niedawno zakładałam bez trudu,a teraz za ciasna, i takie właśnie jest moje odchudzanie, ja się odchudzam ,a ciągle jestem większa i większa, albo zacznę tak na serio,albo za kilka lat przestanę wychodzić z domu bo mnie moje nogi nie uniosą,i tym mało optymistycznym akcentem pozdrawiam .....
a króliczek jest mojej figury...................

Grubasy 30

  • benatka1967

    benatka1967

    27 grudnia 2013, 09:37

    pozdrawiam poświątecznie ;)

  • Invisible2

    Invisible2

    26 grudnia 2013, 23:07

    No moze to i dobrze, ze waga po świętach strajkuje ;) trzymam kciuki!