Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
małe porcje
17 października 2009
mam wrażenie,że przyzwyczajam się do coraz mniejszych porcji jedzenia z tym,że jeden posiłek to jest jakieś gotowane na parze mięso drobiowe,wołowina lub ryba,dwa posiłki owocowe lub warzywne,jeden z "dyktą" czyli chlebkiem wasa i jeden serek wiejski lub jogurcik,jedyne co mnie teraz martwi to wypijana w nadmiarze kawa z mlekiem 0,5%(3 razy dziennie)ale mam na nią wciąż apetyt,jutro jak się wyśpię po nocce to napiszę obszerniej o moim jadłospisie, za 3 godz.idę do domu i o 7 wreszcie spać, to moja druga nocka jestem stasznie zmęczona starzeję się i coraz gorzej przechodzę brak snu w nocy.
needed
17 października 2009, 18:49no ja tez mam nadzieję ze powoli zacznę wracać na dobry tor i zacznę się na nowo przyzwyczajać do dietetycznych rzeczy bo przegięłam ostatnio i to bardzo:) ale za Twoim przykładem tez się zabieram za siebie:)
Mafinka
17 października 2009, 14:09a z tym mieskiem i ryba to super! Moj lekarz mowil, zeby jesc rybke 3 razy w tygodniu. Ja chlebka w ogole nie jem, w zadnej postaci. I juz mi go nie brakuje. Tylko jak maz kupi swieze buleczki to mi tak pachna, ze wychodze z kuchni. Milego weekendu!! I powodzenia!