Dziś piątek 13-tego, dla wielu pechowy ale dla mnie nie :) W szkole było bardzo dobrze,jak zwykle dużo śmiechu. Było też gadanie kolegów z klasy na mnie,że nie jestem gruba,że nie podobają się im wystające kości i ,że wolą jak jest za co złapać^^ Oczywiście ich złotych rad nie będę stosować i dalej będę trzymać dietę. To już dzień 5 :)) idzie całkiem dobrze, tylko żebym weekend nic nie tknęła. A w domy pyszne ciasto mamy, batonik,cukierki ;/ aaa... muszę być silna. Oczywiście z rodziny nikt mnie nie wspiera. Mama dzisiaj powiedziała,że nie będę ''deską'' i że nie będę miała płaskiego brzucha. I to mnie podbudowało. Wątpi we mnie siostra,wątpi mama. HA! i tu im pokaże. Choćbym nie wiem jak musiała pracować to dam z siebie wszystko.
Mój dzisiejszy jadłospis
Śniadanie-bułka pełnoziarnista,masło,sałata,plaser szynki,plaster sera,ogórek,pomidor,czerwona cebulka,herba czarna.
II Śniadanie- 2 banany.
Przekąska- Bułka pełnoziarnista,masło,sałat,plaster szynki,plaster sera,pomidor.
Obiad-ryż naturalny,warzywa,mniejsze pół zupy szczawiowej,grahamka.
Kolacja-2 jajka sadzone,grahamka,serek śmietankowy,ogórek pomidor,czerwona cebulka, mała kanapeczka z serkiem śmiet. i pomidor, herbata zielona, 6 kostek czek.gorzkiej,1/4 banana.
Dziś był trening;
5 minut rozgrzewki
10 minut-boczki z Tiffany-
15 cardio z blenderem.
tylko 30 minut ale już mnie złapała kolka. Zaczynam już trenować regularnie :)