Trochę się rozgrzałam i rozruszałam tymi ćwiczeniami.
Nie będę cisnąć na siebie, bo nie wiem, czy dałabym radę (ta terapia naprawdę fizycznie wycieńcza...).
Spaliłam 195kcal, podniosłam 100kg:)
Dzisiaj trzymam się diety z wielką precyzją, wręcz aptekarską. Ciekawa jestem, jakie będą rezultaty - jutro waga pokaże;)
Dziękuję za wszystkie komentarze i maile:) Bardzo mi miło, że piszecie do mnie:)