Właśnie przeczytałam u kogoś w komentarzach coś na temat ćwiczeń i poszukałam trochę informacji w necie. Zawsze byłam przekonana, że duży wysiłek, nawet jeśli będzie krótki pomoże. A tu wcale tak nie jest. Aby spalać tłuszcz należy wykonywać lekkie i umiarkowane ćwiczenia, regularnie przez około godzinę. Moje 30min orbitreka wcale mi nie pomagało schudnąć. Odpowiedni będzie np. szybki marsz, albo rowerek na niskim obciążeniu i trzeba pilnować, żeby tętno nie było wysokie. I dopiero po 30 minutach organizm pobiera energię z tkanki tłuszczowej. Czyli musiałabym ćwiczyć minimum 3 razy w tygodniu przez godzinę, aby w końcu doczekać się efektów. Nie dziwne, że dotychczas moje próby odchudzania i marne ćwiczenia nic nie dawały. Teraz wiem, jaki popełniałam błąd.
kfiatosheq
8 grudnia 2011, 13:20faktycznie takie umiarkowane dlugotrwale cwiczenia daja najlepszy efekt :) ale każdy rych, wysilek jest ważny :)
emlu83
8 grudnia 2011, 11:04tak jest w teorii, u mnie sie to nie sprawdzalo. Tez biegalam (teraz nie mam jak) na orbim pol godz. Lalo sie po dupie, ze szzook. I stracilam 6 cm w lydce i sporo na wadze. Wiec to nie jest tak, ze jak cwiczysz tylko pol godz to nie chudniesz. Ale racja jest, ze wysilek musi byc umiarkowany i odpowiednie tetno (jakos sie je wylicza, ale ja nie wiem, jak). Pozdrawiam
kalinka1984
8 grudnia 2011, 11:03Też czytałam że spalanie tłuszczu zaczyna się po 30 minutach. Na orbitreku najlepiej ćwiczyc przez 40-50 min na najnizszym obciązeniu.