Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
S jak szkolenie


W końcu koniec weekendu...

Może uda się wypocząć w pracy po weekendowym szkoleniu 

Na wagę postawnowiłam na razie nie wchodzić, ponieważ firma przewidziała duuuużo ciastek, kawy, czekolady i wielkie, pyszne obiady  tak więc póki co wolę żyć w błogiej nieświadomości jak to wpłynęło na moją wagę 

W ramach katowania się naukowego wczoraj postanowiłam sobie wynagrodzić zajęty weekend zakupem nowych butów 

Są mega śliczne 
Mają mega obcas 
Mają mega platformę 
... i miały mega cene  , ale wszystkiego w życiu nie można sobie odmawiać i trzeba się czasem podopieszczać 

Tak więc od jutra powrót na właściwe tory żywieniowe :)))

  • monolka

    monolka

    21 maja 2012, 20:26

    Z otrębami to mam zawsze krótką przygodę :) jak dotąd wywaliłam już 2 opakowania. Trzecie mam jeszcze nie otwarte w kuchni. Nie odkryłam tajemnicy jak można je jeść ?!! Przecież to jakaś katastrofa jest totalna :/ Chciałabym się w końcu przemóc, ale nie wiem jak je aplikować. Próbowałam z jogurtem i mlekiem. Czuję jakbym trociny on mojego królika jadła :/