Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest super


Pozostało 111 dni do zwalenia jeszcze 13,7 kg co daje około 0,125 dziennie. 

Mimo małych zawirowań weekendowych na wadze zanotowałam kilogramowy spadeczek. Hura.

Bałam się tego ważenia bo w taki weekend bardzo trudno trzymać się diety, szczególnie gdy pogoda dopisuje i wszedzie grilowanie. No ale uważałam z ilościami, jadłam grilowaną kiełbaskę niepowiem ale jedną malutką. 

Ciesze się że jest spadek, motywuje to dalszej walki, trzymam i za was kciuki. 

  • beataszuk

    beataszuk

    5 maja 2015, 15:34

    ja mam już odciski od trzymania za ciebie kciuków;-) ale nie nadarmo ten mój trud,gratuluję zgubienia 4 kostek

  • angelisia69

    angelisia69

    4 maja 2015, 13:54

    grunt to rozsadek,mozna jesc wszystko ale z glowa,i jak widac ta metoda sie sprawdza ;-)

  • asiul123

    asiul123

    4 maja 2015, 08:04

    Gratuluję samokontroli;) no i oczywiście spadku!

  • anejka75

    anejka75

    4 maja 2015, 07:52

    Najważniejsze, że kilogramy lecą w dół