Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
72.2kg lepiej niz bylo, ale nadal zle


wczoraj zjadlam jednego michalka i jestem z siebie dumna. Ja, michalko-holiczka, poprzestalam na jednym! 
na sniadanie slatka warzywna z majonezem, drugie to pierogi z kapusta, na kolacje bedzie sernik:)
jestem na wakacjach i jedyne czego pilnuje to zeby nie utyc. zeby osiagnac cel do sylwestra, musialbaym chudnac 1 kg na tydzien. Jezeli mala zacznie spac, to mi sie moze udac. moze, chyba, prawdopodobnie:)
wczoraj bylo 72.7 czyli dzis ciut lepiej, ale przedwczoraj bylo 72kg. ta waga to mi sie z dnia ma dzien tak waha, ze choroby morskiej dostac mozna!
dzis znow pojde na moj marsz, wymowek nie ma, bo babcia przypilnuje synka, a coreczka lubi spac na spacerkach:)