maz nie zadzwonil do nas dzis, choc mial wolne. tesknie jak glupia, choc jednoczesnie wiem,ze bedzie nam ciezko odbudowac zwiazek po ostatniej klotni. pogodzilismy sie niemal natychmiast ale przyczyny pozostaly nienaruszone. mamy po prostu rozne wizje, jesli chodzi o to jak ma wygladac nasze zycie. jem biale trufle, bombonierkowe czekoladki z alkoholem i nic nie cwicze.
przeliczam na jak dlugo starczy mi oszczednosci, no i nie jest tego za wiele. nie starczy. musze isc do pracy, i w dwa dni zarobic tyle co kiedys na caly etat. budowa domu rozpoczyna sie w kwietniu i musze nazbierac choc na stan surowy. gdzie sie nie obroce tam cos, co potrzebuje mojej uwagi. jestem niewyspana, poirytowana i zmeczona.
boje sie, ze jak mi ta depresja nie przejdzie, to wszystkich zraze do siebie.
do swiat bym chciala byc szczypla i odhaczyc choc jedna pozycje z tej niekonczacej sie listy do zrobienia.
od stycznia szukam pracy, to cel numer dwa.
od kwietnia buduje dom, to pozycja nr 3.
zle sie czuje sama z soba, nic mi sie w zyciu nie ukladam, jak chcialam, a jednoczesnie wiem, ze jeste
Kokokokoo
26 września 2012, 13:34Spróbuj jej dać przeciwbólowy na noc. Może po prostu coś ją boli.
MagaGo
26 września 2012, 10:13Dzieki wielkie, mnie przygnebia fakt, ze mimo ze wiem ze jestem szczesciara, dwojka zdrowych dzieci itp, to jakos nie umiem sie juz tym cieszyc.ale walcae z tym i od dzis to juz na pewno:-) jak na razie zero slodyczy,zero klotni czyli wszystko dobrze:-)
ellysa
25 września 2012, 22:29czasem mamy takie chwile,ze czujemy sie samotne,jest nam zle,ale mam nadzieje,ze wszystko jakos Ci sie dobrze ulozy,czego Ci zycze,pozdr:-)))