Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
duzo jedzenia


tak dobrze zaczelam, a tu kiszka, 
sniadanie owsianka, potem garsc orzeszkow, potem paroweczka cienka, bo synek nie dojadl, potem jajecznica z boczkiem, potem risotto, teraz kanapka z serem zoltym chilli. garsc rodzynkow. i jak ja mam niby schudnac???
spacer 1.5 godz zaliczylam i 4 min z tabita rano. wieczorem steper, zeby spalic te jajecznice!
  • mritula

    mritula

    15 grudnia 2012, 21:31

    A co u ciebie słychać?? Ja tez taka jestem z tymi prezentami, ale tym razem dam rade, w końcu to dla mnie niespodzianka :P Pozdrawiam !!

  • Kokokokoo

    Kokokokoo

    11 grudnia 2012, 08:31

    eee, wcale nie było tak źle. Bylebyś michałków nie ruszała :)

  • Valdi4320

    Valdi4320

    9 grudnia 2012, 18:18

    nie jedz po nich :) nie rób tyle :)) heh

  • alex156

    alex156

    9 grudnia 2012, 18:18

    a chociaż w regularnych porach to wszystko było? :)