Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 1/90: Zadbana mausia wraca do pracy -
Szczegoly cie pograza


Zaczelam dzien z entuzjazmem, troche pocwiczylam, malz zabral synka, coreczka spi swoja dluga drzemke 2godz+ no to ja zaczynam, tak jak obiecalam sobie, zakladac firme?
I co?
odpalam nowego laptopa, starego synek zalal sokiem, a tam nic programow. Na starym mialam stare wersje wszystkiego, bo  zawsze odkladalam na pozniej. No i teraz te pozniej przyszlo.
Punkt 1- Windows 8 doprowadzil mnie do lez w pol godz.
Punkt 2 - darmowy office to nieustanna frustracja
Punkt 3 - ale mimo wszystko nie rzucilam sie na jedzenie i tym wieksza mam ochote isc na ostry marsz z corcia w wozku, jak sie obudzi!

Musze niestety sie wykosztowac na platne wersje programow office, adobe photoshop itp,  bo tak sie nie da pracowac.
NIc nie osiagnelam dzis, a mala juz gaworzy.

  • prosiatko

    prosiatko

    11 stycznia 2013, 08:32

    A mnie ten chlodzacy przerazil :/ Takie dziwne, bardzo nieprzyjemne uczucie, chyba az sie przeziebilam przez to, bo od rana czas kicham :D Jednak wole rozgrzewjacy, tylko wlasnie misie skonczyl i skusilam sie na ten drugi, bo nie wiedziec czemu mial lepsze opinie. Moze poczekam z nim na cieplejsze dni :)

  • Kokokokoo

    Kokokokoo

    9 stycznia 2013, 09:04

    Pomyliło mi się, mam Windows 7 :p

  • Kokokokoo

    Kokokokoo

    8 stycznia 2013, 09:02

    Do nowego Windowsa da się przyzwyczaić. Też na początku się wkurzałam, ale teraz uważam, że jest lepszy - bardzo intuicyjny.

  • MagaGo

    MagaGo

    7 stycznia 2013, 21:18

    Dzieki, na razie czarno to widze! Nienawidze windowsa8!!!

  • deli9997

    deli9997

    7 stycznia 2013, 18:11

    będzie dobrze głowa do góry :)