no i kolejny tydzień minął, jutro sobota wiec mogę się wreszcie wyspać chyba że jakiś sąsiad znowu wpadnie na genialny pomysł koszenia trawy o 7:30 rano...
dieta idzie bardzo dobrze, ogólnie jak widzę coś co nie lubię to zmieniam na inne o podobnej wartości kcal ale tak żeby dzienne zapotrzebowanie tłuszczu, bialka i węglowodanów był jak najbliżej 100%.
weszłam niedawno w I fazę więc już nie jestem na samym początku po dzisiejszych pomiarach widzę że w tym tygodniu schudłam 0,6 kg - trochę mniej niż w tamtym ale zawsze to bliżej do celu, liczy się każdy gram
dzisiaj przyszło moje nowe hula-hop jednak okazało się wybrakowane i nie mogę go złożyć, czyli dalej czekam i męczę się ze starym potworem który strasznie siniaczy więc nie chcę go często kręcić żeby sobie czegoś nie zrobić; chociaż nawet bez tego jest to fizycznie niemożliwe bo po jednorazowym kręceniu mam takie siniaki że bledną tydzień chociaż kręcę w grubej bluzce żeby chronić skórę
ale codziennie staram się chodzić na długie szybkie spacery więc to zawsze coś, bo ostatnio mam lenia i się opuściłam z ćwiczeniami fitness... muszę się w końcu zmobilizować bo zapisałam się do wyzwania na sierpień 4 kg mniej, podobne miałam w lipcu - 5kg - ale raczej nie uda mi się go zrealizować bo zostały jeszcze 2 dni a ja schudłam niecałe 3 kg ale w tym miesiącu się zatnę i podołam
angelisia69
30 lipca 2016, 04:15oj ja pamietam moje poczatki z hula,brzuch wygladal jakby ktos sie znecal nade mna :P ale pozniej to zniklo,odrazu ucz sie na 2strony,bo latwo wpasc w nawyk krecenia tylko w 1 a pozniej ciezko sie przerzucic na 2.no ale hula to za slabe cwiczenia zeby spalac tkanke tluszczowa wiec jakis fitness/silownia napewno by sie przydaly.Pozdrowionka
Magda3377
30 lipca 2016, 11:29dawniej miałam takie fajne hula i kręciłam je codziennie po minimum 30 min i posiniaczyło mnie tylko pierwszy raz, później nawet takie ciężarki z magnesami przypięłam i też kręciłam bez problemu nawet na gołym brzuchu ale w końcu się urwało a następne zamówiłam wielkie z takimi wypustkami "masującymi" ale one siniaczą za każdym razem kiedy kręcę... no to postanowiłam wrócić do tego pierwszego :-)