Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga jak nastoletnie dziecię..buntuje się


Waga ani drgnie, niewdzięczna. A nie miałam wpadek, no oblizałam palec brudny od bitej śmietany, ale to była mikroskopijna ilość przecież.. oj wredna małpa ta waga!
Dzis ją przegonię! Pęczakiem. Umieszałam wczoraj pęczak znów, tzn risotto z pęczaku. Dwa dni je zdradziłam. Na rzecz łososia, który - jak mawia ktoś, kogo lubię - dupy nie urywał. Wczoraj na rzecz kasza jaglanej z suszonymi owocami, która smaczna była, no ale risotto z pęczaku to coś co dobre, co syci na bardzo długo. Polecam wszystkim.

Jutro bedzie zakończony 3 tydzien diety IGpro. Ubytek 6 kg. To chyba w porządku, przynajmniej wyprzedziłam to, co zakładali, bo mi się kalendarz zmienił, ze już nie koniec stycznia będzie 75 kg, tylko początek grudnia. To był chyba dobry wybór, choć nie dokonałam głębokiej analizy. Zachowałam się jak bezrozumny konsument, który zobaczył migający napis NOWOŚC i rzucił się, by kupić Ale proponują mi jedzenie naprawdę smaczne i tak naprawdę nie zaliczyłam jeszcze poważnego spadku motywacji.
Będzie dobrze, musi być dobrze.
Pięknej soboty życzę!