Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak ogarnąć ten bałagan?


Dziś zupełnie nie dietetycznie. 
Dzień do dnia podobny, a każdego bałagan, którego nie ogarniam.
Już od dziecka miałam z tym problem i zastanawiam się: Czy zawsze już tak będzie?
Wypełniam sobie dzionek pożeraczami czasu: Vitalią, Fb,
i ogólnie szukaniem w internecie, tylko nie wiem czego, może echa?
Jestem zła na siebie o swoje bałaganiarstwo!!!
Jak to robią inni, że mają ciągle porządek?
Jak to robią, że pralki używają 2-3 razy w tygodni, mimo że też mają 4 osobową rodzinę?
 Jak to robią, że nie prasują i nie widać tego po ich garderobie?
Nie stresują się gdy słyszą dzwonek do drzwi i widzą za nimi sąsiadkę, która niezapowiedzianie wpadła na kawę.
A u mnie? Wstyd usiąść zarówno w kuchni, jak i w salonie.
Na blatach ciągle coś się pojawia, jedno sprzątnę, to zaraz wyrasta tam coś nowego.
Ława wiecznie upaćkana i obmacana.
Pralka chodzi codziennie, w soboty nawet 2-3, i mimo tego kosz na bieliznę,
prawie nigdy nie jest pusty, a przybywa, w nim, w tempie błyskawicznym.
Jedynym efektem częstego prania jest sterta prasowanie, którą staram się systematycznie usuwać ale ona się nie kończy.
Czy zawsze już tak będzie?!!!
Nie jestem syfiarą, taką co nie wie do czego służy mokra ścierka.
Używam jej co dzień, codziennie też odkurzam i myję podłogi,
i co dziennie robię wokół siebie wielki bałagan. Jestem raczej zawodową bałaganiarą. Męczy mnie to i dobija!!!
Czy zawsze już tak będzie!!!
Czy to możliwe, żeby ta wredna małpa miała rację i trafnie mnie podsumowała?
  • j.lisicka

    j.lisicka

    12 czerwca 2013, 19:41

    Boże jak ja Cię rozumiem... :(

  • Japi46

    Japi46

    12 czerwca 2013, 19:10

    wiesz przed chwila przeczytalam u ktorej witalijki ze "jesli cos cie wkurza to zmien to" jesli wkurza cie balagn zmien to, ja w zasadzie jestem balaganiara nie lubie porzadkow, dlatego tez codziennie staram sie rano ogarnac dom zaraz po wyjsciu rodziny do pracy i na zajecia wstawiam obiad myjac od razu wszelkie naczynia, po zauwazylam ze kazde kilka minut posiwecone na sprzatanie na biezaco powoduje ze mam wiecej czasu. Uwielbiam wracac do czystego domu nawet jak wychdze tylko po pieczywo do piekrni i wracam po 15 minutach ale wracam do czytego inaczej nie potrafie sie skupic na zadnej innej pracy.uprane pranie staram sie na biezaco prasowac lub segregowac i chowac streta polozona gdziekolwiek zawsze bedzie przeszkadzac i robic balagan. nie wiem w jakim wieku masz dzieci ale nad nimi tez mozna zapanowac.Utrzymanie porzadku w domu nie nalezy do latwych i t naprade ciezka praca ale warto, Bedac balaaniara staram sie odkladac wszytsko na swoje miejce od razu, b inaczej zaraz mi gdzies dana rzecz zginie albo ptrzyloze ja czyms inny i balagan juz gotowy wystarczy raz odpuscic porzadki. pozdrawiam

  • NextAngel90

    NextAngel90

    12 czerwca 2013, 19:03

    eh.. strasznie mi przykro.. też jestem bałaganiarą i noramlnie bałagan pojawia się w dwie sekundy po tym jak posprzątam.. Nie wiem co Ci doradzić;( przykro mi:*