Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Detox dzień 2.


Rano na wadze -1kg :) było nawet 78,5 ale to zależy w którym miejscu stała waga- wybrałam tą najwyższą liczbę czyli 79. Na śniadanie koktajl proteinowy, II śniadanie.. było ciężko przełknąć.. Mix z botwinki, pietruszki i rabarbaru. Nigdy więcej. Może jakbym dodała jabłko byłoby smaczniej..


Na obiad zupa krem cebulowo-porowa - pyszna - mogłabym jeść codziennie.
Na deser wkradła się galaretka z torebki
Następny.. "Napój młodości" z selera naciowego, jabłka, pomarańcza i cytryny.. wypiłam chyba ze 3 szklanki ( nie wiem czy mogę aż tyle ale już za późno )


a także z okazji ostatniego samotnego popołudnia (mąż w końcu wraca po 5 miesiącach szkolenia) pozwoliłam sobie na 3 kostki gorzkiej czekolady..
Na kolację będzie pikantny sok pomidorowy z tymbarka.
A co jest najbardziej uciążliwe?? Nie zdążę wyjść z toalety i znowu muszę do niej wracać!
I jak tu wyjść na spacer? Pożyczę chyba Dadziocha od córy ;)


  • koralina1987

    koralina1987

    16 maja 2013, 19:06

    wagę ustaw w jednym miejscu i w ogóle jej nie ruszaj no chyba że musisz ją chować to zawsze stawiaj na tym samym kafelku ;)