Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Prosty przepis na chleb...


...taki zwyczajny, pszenno-żytni.

 

Składniki:

 

* 300 g mąki pszennej (brałam tortową 450 albo pszenną Tesco 650) - 3 szklanki

* 100 g mąki żytniej (nieżurkowej, kupuję w Auchan) - 1 szklanka

* 1,5 łyżeczki soli (biorę drobną)

* 1 łyżeczka cukru (biorę drobny)

* 25 g świeżych drożdży - 1/4 standardowego opakowania

* ok. 250 ml ciepłej wody - 1 i 1/4 szklanki

* 1 łyżka oliwy

 

Zasypuję pokruszone drożdże cukrem i czekam, aż się rozpuszczą. Potem dodaję 1/4 szklanki wody i 4 solidne łyżki mąki pszennej, mieszam, przykrywam ściereczką i czekam aż podwoi objętość. Mieszam z pozostałą mąką (pszenną i żytnią), wodą i wyrabiam ciasto łyżką (z żytnią mąką się klei). Zazwyczaj zapominam o oliwie i dodaję ją na samym końcu - wtedy już ugniatam ciasto ręką. Przykrywam ściereczką i zostawiam w misce, w której wszystko mieszałam.

 

W tym czasie nagrzewam piekarnik do 230 st.C. Gdy ciasto urośnie i znów podwoi objętość (jakieś 45 minut) delikatnie odklejam je łyżką od brzegów miski i kładę na blachę formując podłużny bochenek. Nacinam go i wstawiam do piekarnika. Piekę 45 minut - przez 20 minut nagrzewam od góry i od dołu, później tylko od dołu. Ostatnio zmniejszyłam też temperaturę po 20 minutach - bo w chacie był siwy dym ;)

 

Przepis oryginalny, na podstawie którego tworzyłam wariację powyżej, brałam stąd: http://chleb-i-inne-przepisy.blogspot.com/2009/02/110-chleb-ekspresowy.html (ale: to jest przepis na chleb pszenny)

 

Przyjaciółka mi właśnie napisała, że upiekła i że wyszedł jej niezły gniot, który ma się nijak do mojego chrupiącego chlebka. Bu!!! Naprawdę, podałam przepis dokładnie tak, jak robię - nie pominęłam żadnego magicznego składnika, przysięgam... Nic to - ważne, że się nie ma zamiaru poddać i chce piec dalej*** Pamiętam swój pierwszy chleb na zakwasie - piękna skórka a w środku bagienko ;)

 

Idę lulu. Nie mam siły wymądrzać się tu bardziej.

 

Dobrej nocy, Kochani :)

_______________________________________________________

***Trzymam kciuki, Izuś :D

 

  • Pigletek

    Pigletek

    12 marca 2010, 15:02

    to u góry po prawej na moim zdjęciu to jest... właśnie nie wiadomo co. haha. My mówimy, że hybryda :) W każdym razie to element dekoracyjny średnicy mniej więcej 25 cm. W restauracji w której była impreza było dużo takich "nibyrzeźb" na ścianach, każda z inną "postacią". :) Ja w swojej firmie też 9 lat pracuję. I chciałabym jeszcze :(

  • aganarczu

    aganarczu

    12 marca 2010, 14:02

    ja gotuje z musu bo cos trzeba dac moim facetom jesc, pieke - hmmm - to lubie bo zabeltam, wrzucam do piekarnika i mam godzinke wolnego ale bez przesady... Ja 10 lat temu kupilam sobie urzadzonko Termomix i przytargalam tez do Islandii. Moj maz sie ze mnie smial jak pakowalam swoje gadzety kuchenne ale ja powiedzialam, ze bez pewnych sprzetow to ja nie dam rady egzystowac.

  • aganarczu

    aganarczu

    11 marca 2010, 20:34

    wiesz......Kuchnia to ani moje krolestwo ani pomieszczenie w ktorym lubie cos robic dlatego korzystam z roznych maszyn. Jak cos robie w kuchni to ma byc prosto latwo i przyjemnie. Wiec maszyna do chleba wyrabia mi ciasta drozdzowe, ciasto na pierogi, chleb :-) Natomiast nigdy w niej nie pieke. Zawsze pieke w piekarniku :-) Tym bardziej ten przepis jest wygodny bo tak naprawde jesli posluzyc sie maszyna to nie trzeba robic nic :-) albo wykorzystac czas na robienie czegosc innego :-)

  • Pigletek

    Pigletek

    11 marca 2010, 16:48

    Mój tata przynajmniej raz w tygodniu taki zapodaje, przy czym ciągle robi inne. Mam w domu mnóstwo mąki, bo różnego typu: od 300 do 1000... Pozdrawiam. :)

  • aganarczu

    aganarczu

    11 marca 2010, 14:35

    Wyszedl fantastycznie!!! Ja poszlam troche droga na skroty czyli wyrobila mi maszyna, pozniej rozlo sobie w maszynie, pozniej przelozylam do takiej wiekszej ale podluznej formy, chwilke poczekalam (zeby ciasto sie odstresowalo po przekladaniu) i upieklam. Chlebus wyszedl idealny i mimo diety proteinowej pozwolilam sobie na kromeczke :-) tak kontrolnie celem sprawdzenia, jak wyglada w srodku. Dziekuje za umieszczenie przepisu.

  • kilarka2

    kilarka2

    11 marca 2010, 13:44

    no to liczę na to, że jednak mnie godnie zastąpisz :) a potem może znów będziemy brzuszkować razem/ kiedyś się to sprawdzało/?:D zaraz zmykam ... za 3 godziny powinno być po wszystkim... :)

  • kilarka2

    kilarka2

    11 marca 2010, 13:10

    mam propozycję: skoro ja kilka dni będę wyłączona na kilka dni z ćwiczeń to może odkurzysz na te dni ABrocketa i będziesz robić brzuszki za mnie?:) takie drobne kilkaset dziennie :D co Ty na to?:) :*

  • aganarczu

    aganarczu

    11 marca 2010, 12:19

    chlebus sie piecze... hmmm ciekawe czy mi wyjdzie...

  • IdaSierpniowa1982

    IdaSierpniowa1982

    11 marca 2010, 09:04

    Do pieczenia chleba trzeba mieć dobry piec. Ja kiedys piekłam w domu (mam takie piekarnik z targu, bez żadnej regulacji temperatury) i skórka się spiekła a w srodku nic, dlatego dopóki sie nie dorobie piekarnika z termoobiegiem i innymi bajerami zostanę przy chlebku ze sklepu :D Buziaki :*

  • gachew

    gachew

    11 marca 2010, 06:36

    Przepis zaraz skopiuję, bo brzmi pysznie..Może kiedys sie odważę i upiekę..dziekuję i smacznego Wiesiu :)

  • jeana66

    jeana66

    10 marca 2010, 23:39

    Jestem, chudzinko, jestem.