Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak się ruszyło...


...to hurtem.
1. Thermal Pro zakupiony i nawet już raz użyty - dzisiaj rano. Ciekawam, czy tym razem też zadziała tak rewelacyjnie, jak poprzednio.
2. Smacznie Dopasowana wykupiona - zaczynam od niedzieli :)
3. Bieganie umówione na jutro, z mężem przyjaciółki. Są dobrzy ludzie na tym świecie gotowi wesprzeć w potrzebie :) Bo sama to się jednak po tych moich wiejskich chaszczach boję biegać...
4. Odkurzam ABRocketa i biorę go do sypialni - jak się zacznę potykać o niego, to i ćwiczenia uskutecznię ;)
5. Kiełkuje postanowienie A6W. Hmmm...

Buziaki (już) piątkowe!


PS. Od kilku dni znów mam problem ze spaniem. A jutro dzień zabiegany - dwa przedszkola (odwołania zawożę), Urząd Miasta (odbieram nareszcie prawko z nowym adresem i becikowe załatwiam - w końcu!), poczta, zakupy, ogarnięcie chatki, bieganie. A jednocześnie zaczynam tęsknić za pracą. Jak ja to wszystko pogodzę, gdy do niej wrócę?!?

  • aganarczu

    aganarczu

    7 maja 2011, 11:55

    jak wrocisz do pracy to wszystko sie samo jakos pouklada :-) POWODZENIA w diecie i cwiczeniach!!!

  • bochenek

    bochenek

    6 maja 2011, 15:41

    życzę powodzenia i wytrwałości:)

  • asia0525

    asia0525

    6 maja 2011, 08:55

    Życzę dużo siły i konsekwencji!!! Miłego dnia!!! ;))

  • Tamarkaaaaaaa

    Tamarkaaaaaaa

    6 maja 2011, 07:35

    Też mieszkam na wsi, i wiem co tz coś pozałatwiać. Dla niektórych wydaje sie to śmieszne,ale jak trzeba jechac od urzędu do urzędu, z poczty do sklepu, do pralni i wogole do mięsnego...potem wrócić do domu a nie daj Boże coś sie zapomniało...to cały dzień mija...Thermal Pro? Hm, poczytam...Może tez sie skusze...Widziałam,że są jakieś rodzaje. Ty jakiego używasz? Trzeba przy tym ćwiczyć?