...za mną :)
Nie było źle, wręcz przeciwnie - nie zjadłam nawet całej kolacji. Dziwne, ja na ogół wieczorami właśnie jestem głodna. I przekonałam się, że lubię selera i nie jest trujący... ;) I nie podjadam :) Jak na pierwszy dzień, to same sukcesy hy hy :P Oby jutro było też tak miło :) Dobrej nocy :)
aniika
7 czerwca 2007, 23:59Aż się uśmiechnęłam jak napisałaś że seler nie jest trujący:) Ja dopiero niedawno "zaprzyjaźniłam" się z pomidorami (co było dziwne bo uwielbiam wszystko co pomidorowe tzn przetworzone) i wiesz co miło się zaskoczyłam bo tez nie są trujące:) Życzę powodzenia na dietce i oczywiście samych sukcesów!