... jeszcze się nie skończył :)
Pisać będę później, jak wrócę z miniwakacji do domu :)
*********************************************************
No, wróciłam. Zważyłam się na swojej wadze. Zmierzyłam się, tak na wszelki wypadek. I strasznie mi się podoba, co zobaczyłam -> waga nieco spadła, obwód talii i bioder nieco zmalał, obwód biustu nieco się powiększył ;) Nie, nie - nie robiłam żadnych operacji, to chyba po prostu hormony ;) Znaczy - jest nieźle, mimo, że pozwoliłam sobie podaczas wolnego na chwilkę kulinarnego zapomnienia ;) Oby tak dalej...
Izuś - a Tobie (mimo pokus ciastowych i innych grillowo-boczkowych :P:P:P) za udany wyjazd bardzo, BARDZO dzięki :)