...oczywiście nieprzytomny i niewyspany. I z perspektywą ostrego zapapierzenia, ajejej.
Zatem w skrócie:
- Dzieciaki przeżyły moją wczorajszą opiekę nad nimi. Kajka zamarudziła tylko raz (strzeliła klasycznego focha, z trzaśnięciem drzwiami hi hi hi :)), bo jej nie pozwoliłam wydłubać komórki z torebki. Ale za to była przeszczęśliwa, że ciocia zdecydowała się wrzucić ją do wanny (nie wszystkie pieluszki są szczelne ;)) - ona jest taką Małą Wodną Żabką i uwieeeelbiiiaaaa prysznic. A Konradka to jakby wcale nie było, oglądał baje i tylko chciał, żebym posiedziała z nimi, żeby się mógł przytulić. Co za czad :) "Ciocia a wiesz, że ja cię kocham?". Wiecie, jak się czułam po takich słowach od Kotlecika, no nie? :)
- Ja też przeżyłam, swobodnym kulemansem. Gajowa - w razie Niemca, po opiekę dzwoń :)
- Waga mi się zatrzymała na 55,9 kg. I chyba przesadnie o to 900 gram walczyć nie będę :) Wystarczy, jak jeszcze wyprofiluję ostatnie dwie miszelinowo-brzuszne oponki ;)
- Zgrzeszyłam wczoraj wieczorem, nie przyznam się jak :) Ale pyszne było. I niedużo. Jeno zupeeeeełnieeeee poza dietą :) Wyrzutów sumienia nie mam - uczę się odpuszczać sobie powoli i nie przesadzać :) Mniam :)
Pozdrawiam beztlenowo, bezgadowo i bezskypowo - wyłączam się i zaczynam usuwanie kolejnych stosików papierzysk :)
motylekszczescia
11 lipca 2007, 14:06dziekuje za wsparcie, rzucilam kopenhage, mialas racje :), trzymam kciuki ;*
teraznapewnosieuda
11 lipca 2007, 13:54ogólem lubie małe dzieci ;p co do alko nie to ze sie upijam ale troche sie pije. ty jestes juz duuuza hehe i nie zrozumiesz ale tak to juz jest z młodzieżą xD aa no i wszystko spalam na parkiecie bo non stop tanczymy xD buzka i zycze udanego usuwania stosów papierzysk hehe:* papa:*
sylwiair
11 lipca 2007, 11:06Pozdrawiam i też wracam do moich papierów
ako5
11 lipca 2007, 10:24ja mam urlopik za 25 dni....jeszcze troche. o a co mam Ci mówic ...taka Ciocia jak Ty to skarb:))) Pozdrawiam Ala
Demonek27
11 lipca 2007, 10:21te ostatnie parę gramów stracisz właśnie przy profilowaniu oponek:) Buźka.
Koncowa
11 lipca 2007, 10:14podziel się i daj pomarzyć. Ciągle głodna :) :) :) Co myslisz, żeby Gudelową wyciągnąć pługiem po kostium?
magdunieq26
11 lipca 2007, 09:38ach, te nasze brzuchy.... a ziemniaczki były tylko małe trzy ;-)))i to naprawdę malutkie ;-)) a przy okazji, jak znajdziesz czas, to podrzuć proszę przepis ;-))) z góry dziękuję ;-)
gudelowa
11 lipca 2007, 09:06fkoda, że brak mi silnej woli ;) miłego dnia pozdrawiam znad zagruzowanego biurka mego ig
magdunieq26
11 lipca 2007, 09:05to gratuluję właściwego wyprofilowania.... ;-))) u mnie jeszcze oponki się trzymają ;-) ale już niedługo... miłego dnia!!