...bo mi kleik przestaje smakować ;) I postanowiłam zaryzykować dzisiaj lurowatą kawę.
Moje zwłoki są dziś rozwydrzone - najpierw zaspały do pracy a teraz siedzą na krześle i żądają kofeiny. No przecież Red Bulla im nie dam!! Mmmmm.... Rozmarzyłam się ;)
(znalezione na:
http://schizophrenicnews.com/wp-content/uploads/2007/06/bc_13057_1.jpg)
Kochani! Wyłączam się na razie z Vitalii. Nie, nie uciekam na stałe, tylko na dziś i pewnie jeszcze na jutro.
Muszę zamknąć sierpnień i wyliczyć CIT-y. Dla czterech firm. Z czego dwie są "w spadku", więc muszę się jeszcze wgryźć o co tam chodzi... Ała.
Buziaki :) I obiecuję, że powymądrzam się w Waszych pamiętnikach ;)
PS. No a podatki mężowskie wyliczyłam wczoraj, ha! ha!!
Andziaa83
19 września 2007, 22:14No to przyjemnej pracy :)
ako5
19 września 2007, 21:47To ty juz chyba nic nie wazysz...U mnie cała rodzinka przeszła grype jelitowa , oprócz mnie oczywiscie....Życie nie jest sprawiedliwe hihihi.
Koncowa
19 września 2007, 14:46widać cię jeszcze? słuchaj jak ty te małe obrazki robisz? no i kiedy nawiedzisz swą chrześniaczkę? A w ogóle dziękujemy za prezent urodzinowy. w lodówce został kawałek toru ale myślę, że jak go zjadłabyś a ma już 5 dni to powróci Kochanek Alfonso vel Rzygaczka. Pogadałabym se z Tobą, poplotowała, bluzką i butkami pochwaliła i mini, ju noł, babskie tanie gadanie, papapa
Rooneyowa
19 września 2007, 10:44Widzę, że nie tylko ja się rozchorowałam :) dziś czuje się duzo lepiej- ja wypiłam już dzis redbulla- wmawiam sobie, ze to lepsze od kawy :) Czekamy na Twój powrót do zdrowia i do nas :) Pozdrawiam
Demonek27
19 września 2007, 10:29mojej mamci dziś nie ma, ale spróbuję przekopać się przez jej przepisy, jeśli nie znajdę dziś sama dostarczę Ci jutro jak mama wróci. Cieszę się , że zdrowiejesz:)