Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakoś takoś nijakoś...


...mi dzisiaj. Nakarmiłam z rana moją małą Pijawkę i zamiast cieszyć się, że udało się jej usnąć to siedzę z nosem na kwintę. Mała Ziaba zaprzestała zwyczaju krzyczenia tylko nocami - zaczyna też testować płucka w dzień :) Chyba, że są goście - wtedy leci pokazówka "jakaż to ja jestem spokojna i ładnie śpię" ;)
Zapisałam Zosię na pierwszą wizytę u pediatry - w poniedziałek zobaczymy, czy wszystko w porządku, czy dobrze się rozwija i czy nie nabroiliśmy czegoś z Maćkiem przez te 2 tygodnie...
A w sobotę (o ile będzie ładnie) mamy iść z Zosieńką na godzinny spacer. Oby było ładnie, bo siedzenie w domu mnie dobija! Wózek dla Ziaby mamy - bezczelnie zażyczyliśmy sobie od Dziadków (jednych i drugich) i już przyszedł. Wygląda tak:


Jest jednym z lżejszych wózków, jakie można dostać. Ale i tak wyrobię sobie niezłe mięśnie, ajejej... Moduły są trzy: gondola dla niemowlaków (takich naleśników, jak Zoszin z Bażin), spacerówka i fotelik zamochodowy (który także można zamontować na tym jeżdżącym z kółkami jako miniwózek...).

Wczoraj gościliśmy panie architekt i wykonawcę wykończeniówki naszego domu - chcieliśmy, żeby wiadomo było, do kogo z technicznymi pytaniami co do projektu :) W domu praca wre - skończone jest ogrzewanie podłogowe i wczoraj zostały zrobione posadzki. Teraz jeszcze czeka nas podbicie i ocieplenie dachu (na razie w środku) i wykończeniówka. W przyszły poniedziałek wchodzą obie ekipy. A my standardowo czekamy na transzę kredytu z mojego "ulubionego" banku  - dobre wrażenie, które wstrząsnęło mną ostatnio już się rozmyło... Niestety, kasy z kredytu i tak nam raczej nie wystarczy i zaczęliśmy myśleć o sprzedaży mieszkania. Albo zamianie tego na mniejsze z dopłatą (wtedy będziemy mieli i gotówkę i zostanie nam jakieś mieszkanie...). Trochę opornie nam to myślenie idzie, ale trzeba się w końcu z tematem zmierzyć. Zdjęć nowych domku na razie nie posiadam, bo Maciuś jeszcze nie wrzucił ich na swoją stronę.

Dzisiaj moje dziewczyny organizują babskie pępkowe :) Zostałam nawet zaproszona, he he ;) Mam ochotę wyjść z domu, chociaż na chwilę, więc pewnie na jakąś godzinę się pojawię. Uzbroję tylko Maćka w butelki z pokarmem, wyłączę wyrzuty sumienia i już. Chyba, że będę mieć dalej taki parszywy nastrój, jak w chwili obecnej, to chyba zrezygnuję - po co psuć babom imprezę nosem szorującym o podłogę.

Tęsknię trochę za pracą i za starym "porządkiem dnia". Ale już coraz rzadziej o niej myślę, coraz bardziej przestawiam się na nowe tory. Chociaż wciąż mi to opornie idzie. Jakaś dziwna jestem :|

Zmykam się oporządzić. I kotki nakarmić. I je wyczochrać. Dopominają się ostatnio pieszczot - zwłaszcza Miecio. Ale już nie podchodzą do Zosi tak straszliwie ostrożnie :) Mam nadzieję, że jakoś się "współpraca" ułoży między moimi futrzastymi a ludzkimi dziećmi...

Buziaki sama-nie-wiem-jakie-ale-nieco-skrzywione.

PS. Żeby nie było nam za różowo - zepsuła się pralka. Fajnie tak, akurat, jak do prania są ciuszki dziecięce w sporej ilości... Naprawa elektroniki średnio się opłaca, więc postanowiliśmy z Maćkiem kupić nową - już docelową, później ją przertansportujemy do nowego domu.

 

Jest szansa, że dzisiaj do nas przyjedzie nowe cudo - będę mogła poprać inaczej, jak ręcznie...

**********************************************************************************
2008-10-10 12:26:00

PS.1. Kija tam "jest szansa". Jak dobrze pójdzie, to pralka przyjdzie jutro. Grrrr...
PS.2. Waga sprzed chwili (bez zegarka, ale w staniku i skarpetach ;)): 68,3 kg.
  • 7051953

    7051953

    14 października 2008, 18:45

    dawno nie pisałam ale miałam Cię "na pamięci" ! Serdecznie gratuluję Zosieńki i "trafienia" dobrego męża. Tak różnie słyszy się wśród koleżanek, że czasami aż strach ... Pojazdy Zosi całkiem, całkiem a najważniejsze aby wygodne były dla Was obu... Ja wczoraj na poprawienie nastroju pojechałam do lasu a dzisiaj poszłam do fryzjera .... ależ "szaleństwa" .... Madziu - dużo radości ze spełnionych marzeń ! Pozdrawiam - Basia

  • Pigletek

    Pigletek

    12 października 2008, 19:08

    Moi sąsiedzi też wczoraj kupili pralkę, bo naprawę poprzedniej (swoją drogą całkiem młodej) wyceniono im na 400 zł. :/ Trzymaj się!!

  • gudelowa

    gudelowa

    11 października 2008, 09:56

    strasznie się cieszę, że byłaś. i muszę Tobie powiedzieć!!!! wyglądasz ślicznie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tydzień po porodzie wyglądałam jak kupa ..... a Ty kwitniesz!!!! gratulacje Madziu kochana!!! buziaki ig

  • Desperatka75

    Desperatka75

    10 października 2008, 23:14

    Ja się obudziłam ;-) Gratulacje wielkie, Mamusiu!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam!

  • basian65

    basian65

    10 października 2008, 14:47

    Ale macie teraz jazdę! Nie zazdroszczę, ale myślę, że powinnaś iść na imprezę i dobrze się tam bawić. Chociaż przez godzinkę... Pozdrawiam

  • gudelowa

    gudelowa

    10 października 2008, 13:16

    chociaż na sekundę wpadaj!!! buziaki ig

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    10 października 2008, 11:08

    a na impreze idź , bo co to za impreza bez Ciebie.. zobaczysz ,ze poczujesz sie lepiej