Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Choram...


...akurat na długi weekend, eeeech. Zwolniłam się z pracy dwie godziny szybciej, pojechałam po Mamusię (żeby posiedziała z Zosią w "dziurze czasowej" pomiędzy Natalką a Maćkiem), wróciłam do domu i poszłam spać  Właśnie wstałam, bo Maciuś pojechał odwieźć Mamusię. I siedzę z nosem na kwintę i odrapanym gardłem. Cóż - taki lajf.
Obym kolejny wpis optymistyczny miała, bo aż samej siebie mi się czytać nie chce... ;)
Buziaki prychająco-kaszląco-gęgające.

  • SzukajacaSamejSiebie

    SzukajacaSamejSiebie

    12 czerwca 2009, 01:38

    czesc:)! a koncz juz z tym chorowaniem kochana, ile czasu jeszcze chcesz w lozku przelezec;-)! nie mozna tak, he he:) trzymaj sie cieplutko i mase zdrowka:)*!!!

  • aganarczu

    aganarczu

    11 czerwca 2009, 17:02

    Niech maz aktywnie uczestniczy w zyciu domowym i wcale nie miej z tego powodu wyrzutow sumienia. Mieszkacie razem, zyjecie razem to i opowiazki rodzinne i domowe robicie razem. Mozna dazyc do perfekcjonizmu ale lepiej nie byc perfekcjonistka. Bedac perfekcjonistka stajesz sie uciazliwa dla otoczenia. No ale koniec wymadrzania. Schudlas fantastycznie! Duzo pracy Cie to kosztowalo i naprawde gratuluje!!!!

  • KOPIKO

    KOPIKO

    11 czerwca 2009, 10:07

    niedobrze, niedobrze, lecz gardziołko bo szkoda takiej pogody na leżenie w łóżku :) A propos poprzedniego wpisu: nie stresuj się naprawdę nie warto byc "perfekcyjną panią domu". Ja też tak kiedyś robiłam a i do tej pory mam podobne myśli do Twoich, że sprawiam sobie "przyjemnośc" zamiast robic coś pożytecznego i.....że pewnie najblizsi myśla iż ich wykorzystuję zamiast zrobic coś sama. Tak nie jest....to z perspektywy lat i zdarzeń widzę, nie warto poświęcac siebie i czuc się bez przerwy winna, nie marnuj czasu na takie mysli, wszystko musi byc wywazone, każdy musi miec swoją rolę w życiu ale bez przesady. Po 19 latach małżeństwa potem okazuje się, że slubny wolałby miec u swojego boku kobietę mniej perfekcyjną w postępowaniu a bardziej dla niego, mniej zmęczoną i ciągle zadowolona i ....ciągle sexy. Pomyśl o tym zanim bedzie zbyt późno :)) A ogólnie to Cię podziwiam :))) Pa :)

  • Nattina

    Nattina

    11 czerwca 2009, 07:58

    cos z tym gardłem nie tak. Ciagle ci nawala- słaby punkt...a to nie jest chyba twoje narzędzie pracy? A migdałki masz zdrowe? A wymaz sobie robiłas? Moze jakąś niefajna bakterię masz? No zdrowiej kochana!

  • lovexandxinsanity

    lovexandxinsanity

    10 czerwca 2009, 20:08

    oj zdrowiej maleńka *;

  • kilarka2

    kilarka2

    10 czerwca 2009, 20:05

    cześć jeżyku :) choć, pogłaskam, nie boję się, że się pokłuję :* zdrowiej nam Słonko. By the way, że tak powiem - masz zajebiste nózie w tej sukieneczce z imprezy, laseczka z Ciebie, babo :)